Mit opowiedziany raz jeszcze.

Trzeba przyznać że każda książka Olgi Tokarczuk jest inna.
Z tym że jedne czyta mi się świetnie, a niektóre kompletnie mnie zawodzą, tak jak tym razem.
"Anna In w grobowcach świata" to powieść która w ogóle mnie nie wciągnęła.
Nie przekonała, wcale nie trzymała w napięciu.
Są wprawdzie ciekawe, plastycznie opisane sceny, ale brak jakby pisarskiego zacięcia.
W początkach kolejnych rozdziałów nie byłem pewien która z postaci jest narratorem.
W prowadzenie narracji wkradło się trochę chaosu, wtedy czytanie stawało się meczące.
Do tego częste denerwujące wstawki typu:
"Oto ja każda, oto ja opowiadająca"
Same postacie są jednak dosyć ciekawe.
Autorka w ciekawy sposób przybliża nam pewne prawdy, opisując ten często okrutny świat.
Do tego podjęła się próby przełożenia mitu sumeryjskiego, na współczesne realia.
Chyba udało się jej to całkiem dobrze.

Mi książką nie przypadła do gustu, ale jak z gustami jest każdy wie. Oceńcie tą książkę sami.