"Ruiny Gorlanu" napisane są lekkim piórem.
Książka bardzo wciąga, zarówno dzięki przygodom jakie dane jest nam przeżyć wśród bohaterów, z którymi trudno się nie utożsamić.
Jak i dlatego, że pełna jest barwnych, plastycznych opisów.
Język powieści jest ciepły, niemal pogodny. Tego brakuje w zdecydowanej większości współczesnej fantasy.
John Flanagan pisze dosyć zwięźle, nie pozwala nam na nudę, ale w zdaniach zawiera wszystko co jest niezbędne dla takiej powieści.
Bohaterowie w zdecydowanej większości są pozytywni, pełni talentów, mają swój honor.
Potrafią sobie przebaczyć, są pracowici, mają kręgosłup moralny.
Na dworze Barona Aralda, w zamku o nazwie Redmont, wychowuje się pięcioro sierot.
Wśród nich jest Will, jego ojciec zginął bohatersko przed jego narodzeniem, w wojnie, a matka umarła przy porodzie.
Kończąc piętnaście lat nadchodzi dzień wyboru, pozostała czwórka równolatków wie co chce robić w życiu.
Will natomiast chciałby być rycerzem, ale jest na to za niski i za wiotki.
Jeśli nie zostanie czeladnikiem, zostanie rolnikiem.
W dzień wyboru na zamku pojawia się Zwiadowca Halt.
Halt szkoli Willa na swego następcę.
Polecam.
00
Dodał:Serfer Dodano:02 XII 2017 (ponad 7 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 239
tyt. oryg.: The Ruins of Gorlan
tłumaczenie: Stanisław Kroszczyński
stron: 319
rok pierwszego wyd.: 2004
rok wyd. polskiego: 2009
cykl: Zwiadowcy
tom 1
Opis:
Bohaterem książki jest piętnastoletni sierota, Will, wychowanek sierocińca. Jego ojciec poniósł bohaterską śmierć w trakcie ostatniego starcia ze złym baronem Morgarathem. Syn chciałby kontynuować tradycję. Może niekoniecznie dać się zabi...