Kolejna bajkowa powieść Magdy Kordel błyskawicznie wciągnęła mnie w wir wydarzeń. Byłam tak ogromnie zła, kiedy dotarłam do końca... Dlaczego świetne książki, muszą tak szybko się czytać? Zimowa opowieść jest typową historią autorki - z humorem i tajemnicami wiedzie nas poprzez losy bohaterów, z których każdy ma jakiś dar, skrywa bolączki i pragnie szczęścia. Tylko każdy widzi je inaczej...
Autorka zaskakuje czytelnika wykreowanymi postaciami - zagubioną Julią, skołowanym Piotrem, charyzmatyczną Starą Anną, niezwykłą Srebrną Natalią czy też rozbrajającą Dobrochną. Nie brakuje też zwierząt, które wnoszą dość kudłaty element domowego charakteru i otwierają serca.
Książka jest nie tylko bajkowa, ale również ciepła, poruszająca i skrywająca liczne sekrety. Odkrywanie ich - jak zawsze - sprawia radość i podnosi poziom adrenaliny. Każdy, kto sięgnie po "Serce z piernika" otrzyma również mnóstwo cennych, życiowych rad. Niezmiernie podobało mi się stwierdzenie, iż trzeba nosić na głowie czapkę, bowiem marzenia nie mogą zamarznąć. Ważniejsze i bardziej odnoszące się do trudów codzienności są jednak słowa mówiące o tym, że w życiu nie można zmienić początku danej historii, ale trzeba pamiętać o tym, że mamy wpływ na jej koniec. To od nas samych zależy jaki będzie finał i jak bardzo zadowoli nas droga, która do niego poprowadzi.
Ogromnym atutem powieści są smaki i zapachy, które wręcz roznoszą się podczas lektury wokół czytelnika... Chętnie wprosiłabym się do Klementyny na herbatę z pomarańczą i płatkami migdałów, bułeczki z gorącymi wiśniami a już na pewno na pierniki! Możecie mi wierzyć lub nie, ale czytając "Serce z piernika" byłam w Krakowie tylko ciałem, bowiem zapach wanilii, cynamonu, kardamonu i domu bohaterki, czyli niezwykłej kamieniczki w Miasteczku przyzywał z ogromną siłą i mój duch ulatywał w tamtym kierunku.
Los, Duch Nadchodzących Świąt oraz Piernikowa Magia to ulotni, ale arcyważni bohaterowie tej historii. Autorka wielokrotnie zaprasza ich do zdań wieńczących rozdziały, ponieważ działają oni według swojego planu wobec bohaterki i nic nie dzieje się przypadkowo... Mimo, iż tak to może wyglądać...
Jeśli szukacie recepty na życie, chcecie poznać mantykowanie, wziąć udział w odczynianiu uroków czy choćby przejrzeć na oczy w kwestii krzywdy dotykającej innych ludzi to koniecznie sprawcie sobie trochę radości (choć moim zdaniem wcale nie jest to mała "trocha") i przeczytajcie najnowszą powieść Magdaleny Kordel. Gwarantuję, że spotkacie motyle w zimie, poznacie ośmiokilogramową puchatą piękność oraz zrozumiecie, że dziecko trzeba do życia przygotować a nie chronić go przed tym, co ma się wydarzyć.
"Serce z piernika" to bożonarodzeniowa opowieść o kobiecie z trudną przeszłością, której przyszłość wyznaczył piernikowy domek. Pośród śniegowych płatków jawi nam się rodzinna historia z tajemnicami w tle, która otula serce ciepłem, miłością i serdecznością, dając jednocześnie nadzieję na lepsze jutro. Wystarczy przetrzeć bajkową okładkę dłonią, by odkryć świat namalowany przez Magdalenę Kordel, niemal jak mroźne dzieło na szybach różowej kamienicy. Zajrzyjcie i przekonajcie się jak wyglądają cuda w czystej postaci. Gorąco polecam!
całość recenzji:
http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2017/10/magdalena-kord...