W "Cenie szczęścia" autorka bardzo szybko daje czytelnikowi do zrozumienia, że warto było czekać na ten tom, wyjaśniając czego tak naprawdę szuka na zamku Alice i do czego jest jej potrzebna Kate jako żona Aleksandra. Ale nie tylko dla niej młody rudzielec ma być sprzymierzeńcem... Jest jeszcze ktoś, kto liczy na pomoc dziewczyny i woli być po jej stronie, niż przeciw. Tylko czy Miltonówna nie okaże się rozczarowaniem? Czy poradzi sobie z ciężarem tak poważnych tajemnic?
Na zamku panuje podekscytowanie, ale wcale nie mniejsze odczuwałam ja, jako czytelnik po drugiej stronie książki... Żyłam życiem bohaterów, odczuwałam ich rozterki, radości, porażki i smutki. Czasem nie potrafiłam ukryć chichotu, wielokrotnie musiałam głęboko odetchnąć, kiedy wymagały tego wzniosłe chwile.
Niektóre luźno rzucone wyrażenia powodowały u mnie gęsią skórkę, gdyż przeczuwałam, że mogą być istotne. Z przykrością, ale jednocześnie ze zrozumieniem obserwowałam kryzys w małżeństwie Miltonów i muszę przyznać, że nie przypuszczałam jakie znaczenie w ich życiu może mieć intensywny deszcz.
A jaki jest język? Czy są błędy? Jak napisane zostały dialogi? Jeśli oczekujecie ode mnie odpowiedzi na takie pytania to... ich nie znajdziecie. Jedynymi błędami było dla mnie kilka literówek a reszta... Nie wiem
Za szybko przeczytałam!
Tu najważniejsze są zagadki.
Od samego początku powieści Krystyna Mirek dbała o pozostawianie czytelnikowi drobnych wskazówek, dzięki czemu układając je w zgrabną całość jeszcze przed czasem odkryłam prawdę! Ależ byłam z siebie dumna... Kolejno zaczęły się wyłaniać prawdopodobne wyjaśnienia zagadek - jedne wymagały mniej kombinowania, inne więcej, ale wszystkie zmusiły mnie do wysiłku umysłowego - jak wyrafinowanego detektywa. Długo skrywana na zamku prawda wyszła na jaw właściwie dzięki niefrasobliwości samego hrabiego, który zresztą nie miał o niczym pojęcia! Jestem ogromnie zaintrygowana tym, co zostało ujawnione... Kto i kiedy zmusi winowajców do wyznania prawdy hrabiemu? I jak potoczą się jego losy? Nie pozostaje nic innego jak oczekiwać na trzeci tom tej wyśmienitej czytelniczej uczty!
całość recenzji:
http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2017/05/krystyna-mirek...