„Zło konieczne” to już piąty z kolei tom o sprawach, jakie przychodzi rozwiązywać agentce specjalnej Maggie O’Dell. Na szczęście książek nie trzeba czytać według schematu, ponieważ każda dotyczy innej sprawy, a jedynym elementem, który łączy ze sobą poszczególne części, jest postać głównej bohaterki i niektórzy z bohaterów drugoplanowych. W tej części spotkamy się ponownie z kimś kogo mogliśmy poznać w „Dotyku zła”, i bynajmniej nie chodzi mi tu o przystojnego Nicka Morelliego. No, ale po kolei.
Ktoś zabija katolickich księży. Każda ze zbrodni przywodzi na myśl rytualne mordy, przez co przypuszczają, iż mają do czynienia z psychopatycznym seryjnym mordercą. Rozwikłanie tej sprawy przypada jednemu z najlepszych profilerów FBI – Maggie O’Dell. W toku śledztwa na jaw wychodzą mroczne fakty z życia każdego z zabitych. Okazuje się bowiem, że każdy z duchownych był oskarżony o molestowanie seksualne nieletnich, ale nie udowodniono im tego. Wydawałoby się więc, że sprawy powinny być zamknięte. Jednak Maggie dochodzi do wniosku, iż ktoś pragnie wymierzyć sprawiedliwość na własną rękę. Kobieta nie wie jednak, iż ofiary księży już od dawna kontaktują się ze sobą i planują zemstę. Nie spoczną dopóki każdy ze zbrodniarzy nie odpokutuje za wyrządzone krzywdy.
W tym samym czasie w życie agentki z powrotem wkracza… ksiądz Keller, którego od dawna poszukiwała bez większych skutków. Duchowny chce zawrzeć układ z Maggie, jemu także grożono więc chce pomóc w śledztwie, ale tylko pod warunkiem, że po zakończeniu sprawy zostanie puszczony wolno. Czy agentka przystanie na taką propozycję? Jak zakończy się sprawa morderstw? Przekonajcie się sami.
Alex Kava ponownie zachwyca swoich czytelników zawiłością fabuły i niebezpiecznie szybkim tempem akcji, która zaskakuje na każdym kroku. Ja sama chociaż czytałam książkę po raz drugi, miałam straszne trudności z oderwaniem się od niej i powrotem do otaczającej mnie codzienności.
Autorka po raz kolejny udowodniła, iż jej kunszt pisarski stoi na najwyższym poziomie. Intryga goni intrygę i trzeba mieć naprawdę analityczny i pomysłowy umysł, aby nie tylko to stworzyć, ale także poukładać w spójną i klarowną całość. Tego właśnie dokonała, po raz kolejny, Pani Kava. O bohaterach w sumie nie ma co wspominać, ponieważ pisałam już o nich w przypadku recenzji „Dotyku zła”. Wspomnę tylko, że każda z nich żyje swoim życie i jest nad wyraz charakterystyczna, potrafią zaskoczyć w najmniej oczekiwanych momentach. Nie sprawiają również trudności w wyobrażeniu sobie ich w realnym świecie i życiu, co jest dużym plusem.
Podsumowując. Powieść jest z najwyższej półki jeżeli chodzi o thrillery. Plastyczny i żywy język sprawiają, że czyta się ją z zapartym tchem i w ekspresowym tempie. Szczerze polecam każdemu, nie tylko wielbicielom tego gatunku.
Mój blog: http://ogrodpelenksiazek.blogspot.com/2012/01/zo-konieczne-a...