Porażka czy sukces ?

Recenzja książki Dom Nocy: Wyzwolona
Po zakończeniu "Ujawnionej" miałam mieszane uczucia co do finałowej części Domu Nocy. Z jednej strony obawiałam się, że autorki zepsują "Wyzwoloną" i moje pożegnanie z tą historią, z jej bohaterami i z Tulsą nie będzie należało do najmilszych, a z drugiej strony byłam bardzo ciekawa zakończenia. Seria Dom Nocy jest przeznaczona głównie do młodzieży i taki też ma schemat. Biedna nastoletnia dziewczyna, która zostaje obdarzona niezwykłym darem/talentem/mocą z którym/którą wiąże się ogromna odpowiedzialność i obowiązek. Do tego wątek miłosny no i oczywiście czarny charakter. Niby nic specjalnego, a mimo to ja nie mogę sobie wyobrazić mojej biblioteczki bez tej serii. "Wyzwolona" pomimo zawartego stereotypu naprawdę miło mnie zaskoczyła. Klimat jest dosyć mroczny (porównując di innych książek z tej serii), a do tego akcji jest na tyle dużo, że czytelnik nie ma chwili na nudę. Co do samego stylu książki również nie mam wyłapanych minusów. Dialogi nie są "na siłę" młodzieżowe, a i sami bohaterowie zmądrzeli. Ich wypowiedzi są zdecydowanie bardziej ciekawe i nie tak irytujące jak wcześniej. Historię dalej poznajemy z perspektywy kilku osób ale znaczącą przewagę mają tutaj wątki z Zoey i Neferet. Myślę również, że wszystkie osoby, które były poirytowane "ciapowatym" zachowaniem głównej bohaterki tutaj odnajdą tą Zo, która pomimo nieukończonej przemiany od dawna jest traktowana (prawie) jak kapłanka. W końcu bierze się w garść i zamiast rozczulania się nad sobą obmyśla plan pokonania Tsi Sgili. Zresztą wątek z Neferet również był bardzo ciekawy i rozbudowany. Opisy jej "dzieci" oraz tego co robiły wzbudzały dreszczyk w trakcie czytania. Oprócz bohaterów, których znamy pojawi się nowa osoba. Lynette - zakładniczka, która walcząc o przetrwanie padła ofiarą synd romu sztokholmskiego. W takim razie czy finał możemy zaliczyć do sukcesów Pań Cast ? Zdecydowanie tak. Świetnie poradziły sobie z akcją jak i z samymi bohaterami. "Wyzwolona" wciągnęła mnie tak, że każdą wolną chwilę poświęcałam na przeczytanie chociaż strony (taaaa... wiecie jak to się kończy: jeszcze jedno zdanie, jedna kartka, jeden rozdział itd.). Potrafiła wywołać uśmiech, strach oraz łzy i gdyby cała seria Domu Nocy była tak wspaniała jak jej koniec to pewnie grono jej fanów byłoby jeszcze większe. romu sztokholmskiego. recenzja pochodzi z bloga: www.worldbysabina.blogspot.com
0 0
Dodał:
Dodano: 12 III 2017 (ponad 8 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 164
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Sabina
Wiek: 26 lat
Z nami od: 08 III 2017

Recenzowana książka

Dom Nocy: Wyzwolona

,

Opis Zoey Redbird ma poważne kłopoty. Przekazuje Afrodycie kamień proroczy, a sama oddaje się w ręce policji i zrywa kontakty ze swoimi przyjaciółmi. Pragnie ponieść zasłużoną karę, nawet jeśli jej ciało miałoby odrzucić Przemianę i umrzeć. Jedynie miłość najbliższych może ocalić Zoey przed Ciemnością, która zawładnęła jej duszą. Niestety, z mroku wyłania się zło. Neferet ukazuje wreszcie śmierte...

Ocena czytelników: 4.36 (głosów: 11)