Niewątpliwie jak na kryminał "Sprawiedliwość owiec" jest oryginalna. Narratorami powieści jest stado owiec. Pani o pseudonimie Leonie Swann stara się opisać świat z perspektywy tego stadka.
Pewnego dnia owce zostają osierocone. Ich pasterz George leży martwy ze szpadlem w brzuchu. Owce postanawiają odszukać mordercę. Przy poziomie intelektualnym i osobowości włochatych zwierzątek nie jest to wcale proste. Podejrzanych jest dużo, ale motywów dosyć mało. Samo stado nie jest pewne czy winny nie jest jednym spośród nich.
Akcja tej powieści wlecze się niemiłosiernie, by co jakiś czas przyspieszyć. Po paru ciekawych stronach znów stoimy w korku słów, nudnych opisów życia codziennego owiec. Jednym z niewielu plusów jest to że nie wiedziałem w którą stronę autorka posunie ową akcję.
Może jeszcze parę słów o autorce. Leonie Swann to Niemka urodzona w Monachium w 1975 roku. Absolwentka psychologii, filozofii i literatury angielskiej. Powieść została wydana po raz pierwszy w 2005 roku, w Polsce w 2006.
00
Dodał:Serfer Dodano:27 X 2016 (ponad 8 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 182
tytuł w oryginale: Glennkill. Ein Schafskrimi
Język oryginalny: niemiecki
Tłumacz: Kraśko Jan
liczba stron: 264
Rok pierwszego wydania: 2005
Rok pierwszego wydania polskiego: 2006
Filozoficzna powieść kryminalna. Po Folwarku zwierzęcym i wodnikowym Wzgórzu zwierzęta znów przemówiły w światowym bestsellerze i powiedziały o ludziach więcej, niż sami wiemy o sobie.
Jeszcze wczoraj był zdrowy -...