"- A kim jest ten dżentelmen?
Will uśmiechnął się jeszcze szerzej.
- A, on. To jest... przyjaciel Cecily. Pan Gabriel Lightworm.
Gabriel, który już wyciągał rękę do gospodarza, zamarł z oburzenia.
- Lightwood - wykrztusił. - Gabriel Lightwood...
- Will! - Cecily odsunęła się od ojca i spiorunowała brata wzrokiem.
Will spojrzał na Tessę roziskrzonym wzrokiem. Ona już otwierała usta, żeby też go skarcić, ale nie zdołała się opanować i parsknęła śmiechem."
Dodał: Marli
Dodano: 29 XII 2013 (ponad 11 lat temu)
"-Charlotte?- Henry brzmiał na zdziwionego. - Co się dzieje?
-Właśnie.-Will położył sztućce z brzękiem na talerzu. - Konsul? Przerywający nasz czas na śniadanie? Co będzie następne? Inkwizytor na herbatce? Piknik z Cichymi Braćmi?
-Paszteciki z kaczki w parku.-dodał Jem pod nosem. On i Will posłali sobie szybki uśmiech(...)"
Dodał: Arina1787
Dodano: 20 X 2013 (ponad 11 lat temu)
"-Coż, myślę,że Henry i Magnus powinni iść pierwsi.- powiedział Gabriel. - To oni wynaleźli to cholerstwo.
Wszyscy obrócili się w jego stronę.
-Jest tak, jakby zastąpił on miejsce Willa.-stwierdził Gideon unosząc brwi.- Mówią takie same rzeczy.
-Nie jestem jak Will.-warknął Gabriel.
-I taką mam nadzieję.-odpowiedziała Cecily (...)."
Dodał: Arina1787
Dodano: 20 X 2013 (ponad 11 lat temu)
"-W Twoich włosach są owoce jemioły.-powiedział. Poczuła jego oddech na swoim policzku. -Technicznie rzecz biorąc sądzę, że to oznacza, że każdy może Cię pocałować w każdej chwili.
Tessa otworzyła szeroko oczy.
-Uważasz,że spróbowaliby?
(...)
-Zabiję każdego,kto spróbuje."
Dodał: Arina1787
Dodano: 20 X 2013 (ponad 11 lat temu)
"-Nie sądzę,żebyś umiała walczyć, ponieważ masz na sobie suknie ślubną.- odparł Jem. - Jeśli to coś da, powiem,że Will pewnie też nie umiałby w niej walczyć.
-Możliwe-wtrącił Will , który miał słuch niczym nietoperz.- Ale byłbym zjawiskową panną młodą."
Dodał: Arina1787
Dodano: 20 X 2013 (ponad 11 lat temu)
"-James jest Twoim parabatai. -powiedziała.-Jest Twoim bratem danym Ci przez Clave.A ja jestem Twoja siostrą z krwi. Dlaczego robisz dla niego coś niebezpiecznego , a chcesz abym ja poszła do domu?
-Skąd wiesz,że te leki są dla Jema?
-Nie jestem głupia , Will.
-Nie, ale szkoda...(...)"
Dodał: Arina1787
Dodano: 20 X 2013 (ponad 11 lat temu)
"-Panna Cecily.-wysapała po czym przeniosła wzrok na Willa. Zakryła dłoniom usta,odwróciła się i czmychnęła z powrotem do domu.
-O Boże.-powiedziała Tessa.
-Tak działam na kobiety.-wyjaśnił Will.-Prawdopodobnie powinienem Cię uprzedzić,zanim zgodziłaś się za mnie wyjść.
-Wciąż mogę zmienić zdanie.-rzekła słodko Tessa.
-Ani mi się waż..."
Dodał: Arina1787
Dodano: 20 X 2013 (ponad 11 lat temu)