"Nie zostało już nic do powiedzenia.
Osłonił jej ciało swoim, a kiedy otoczyła go ramionami, zobaczyła go we wszystkich wcieleniach naraz: jako pięcioletniego chłopczyka o wciąż jeszcze jasnych włosach; jako wypuszczającego pędy jedenastolatka; jako trzynastoletniego wyrostka z dłońmi mężczyzny. Migdałowe oko księżyca sunęło po nocnym niebie, kiedy wyszeptała wprost w zapach znajomej skóry:
- Kocham cię...
Pocałował ją tak delikatnie, że zastanawiała się, czy sobie tego nie wyobraziła. Odsunęła się nieco, by spojrzeć mu w oczy.
A potem padł strzał."
Dodał: Darcia
Dodano: 11 IV 2011 (ponad 14 lat temu)