"- Mamusiu! (...)
- Co jest? (...)
- Znowu przyszedł ten pan. Siedzi na ławce naprzeciwko i gapi się w nasze okna.
Kobieta usiadła i przetarła powieki.
- Jaki pan?
Johny zamyślił się, po czym wyrecytował z pamięci:
- Ten skurwiony wielbiciel psich tyłków i właściciel najmniejszego fiutka w całym
pieprzonym stanie.
- Komornik przyszedł?" |
Natha dodał: 07 XI 2010, 23:50:27 |
głosy: +17 | -3 |
|
"Z dymu wyszła skrzydlata postać z ognistym mieczem w dłoni. Nie zważała na pentagram,
bez obawy przekroczyła linię mającą odgradzać światy. Pomieszczenie wypełniła jasność. Nie
blask, przed którym należy mrużyć oczy, ale jasność, ciepła i dobra. W tym świetle nawet twarz
przybysza, pełna starych blizn i z tatuażem w kształcie płomienia wokół lewego oka, wydawała
się dobrotliwa. Jego uśmiech przestawał wyglądać cynicznie, a trzy pary osmolonych skrzydeł
zaczynały lśnić. I tylko głos, głęboki i sykliwy, odbierał resztki nadziei.
- Witam, panowie - powiedziała postać, nie kryjąc złośliwości. - Dziś porozmawiamy o
potępieniu.
* * *
- Co tu się stało? - zapytał Loki, stając w progu piwnicy.
Siedzący na przewróconej ambonce Gabriel nawet na niego nie spojrzał. Wzruszył tylko
ramionami.
- Michał dał się ponieść emocjom.
Loki zszedł powoli po śliskich od krwi stopniach i podniósł dłoń leżącą w kałuży wosku.
Przytaknął z uznaniem.
- I on to wszystko sam? Z emocji? Nie ma co, wrażliwy typ..." |
Natha dodał: 07 XI 2010, 23:45:22 |
głosy: +7 | -2 |
|
""Nigdy wcześniej nie zastanawiała się nad swoim imieniem, ale kiedy Will je wymówił, było tak, jakby usłyszała je po raz pierwszy.Twarde T, pieszczota podwójnego S,koniec na bezdechu.Jej oddech też był krótki,kiedy powiedziała cicho:
-Will."" |
widzaca dodał: 07 XI 2010, 17:11:39 |
głosy: +19 | -23 |
|
"Chłopak przypominał fikcyjnych bohaterów,których nieraz sobie wyobrażała.Tyle że w jej marzeniach ktoś taki nigdy nie przeklinał ani nie wygrażał jej zakrwawioną ręką." |
widzaca dodał: 07 XI 2010, 17:06:54 |
głosy: +23 | -27 |
|
"Mój tata mawiał, że życie to podróż, tylko, że ktoś nawalił i zgubił mapę." |
annie28 dodał: 07 XI 2010, 16:50:48 |
głosy: +4 | -5 |
|
"-Gemmo, widzisz jak to jest. Zaplanowali całe nasze życie, począwszy od tego, w co mamy się ubierać, a skończywszy na tym, kogo mamy poślubić i gdzie mieszkać. Dostajesz jedną kostkę cukru do herbaty, czy ci się to podoba, czy nie, i masz zawsze się uśmiechać, nawet jeśli w środku umierasz z bólu. Jesteśmy jak piękne klacze i tak jak klaczom chcą nam włożyć klapki na oczy, żebyśmy się nie rozglądały na prawo i lewo, tylko patrzyły prosto, tam dokąd nas prowadzą. – Felicity przytula się czołem do mojego czoła i trzyma moje dłonie między swoimi złożonymi jak do modlitwy. – Proszę, proszę, proszę, Gemmo, nie umierajmy wewnętrznie, dopóki nie musimy." |
blackmath dodał: 07 XI 2010, 10:43:46 |
głosy: +3 | -3 |
|
"Zemsta jest jak pies goniący za własnym ogonem." |
blackmath dodał: 07 XI 2010, 10:35:36 |
głosy: +2 | -3 |
|
"Opowiadam mu o mojej mocy, o Zakonie, o międzyświecie i Krainie Zimy. Nie zdradzam jedynie tego, że mama zabiła małą Carolinę. Nie wiem dlaczego. Może czuję, że nie jest jeszcze na to gotowy. Może nigdy nie będzie. Ludzie mogę znieść tylko określoną dawkę szczerości." |
blackmath dodał: 07 XI 2010, 10:34:32 |
głosy: +1 | -4 |
|
"Zawsze byłaś tym,kim jesteś teraz.Musisz jedynie oswoić się ze świadomością,że jesteś,kim jesteś." |
widzaca dodał: 07 XI 2010, 00:03:53 |
głosy: +23 | -27 |
|
"...generalnie lubię Boże Narodzenie.Na swój sposób przybliża Pokój i Dobrą Wolę.Ale co roku,jest coraz bardziej niezdarne." |
widzaca dodał: 06 XI 2010, 23:59:24 |
głosy: +7 | -12 |
|