"Szorstki ton zmroził jej krew w żyłach. Może nie wiedziała wszystkiego o wampirach, ale znała ten ton. Zawsze oznaczał kłopoty." |
Anette1 dodał: 07 I 2011, 23:00:03 |
głosy: +0 | -0 |
|
"- A wydawało mi się, że to Dante mówi zagadkami. Nie obraź się, ale wampiry to dziwne stworzenia. Nie tak dziwne jak Halford albo piekielne ogary, ale i tak dziwne." |
Anette1 dodał: 07 I 2011, 22:59:06 |
głosy: +1 | -0 |
|
"Najpierw urocza, a teraz czysta? Ten biedny wampir naprawdę musi być niespełna rozumu. To niezbyt pocieszająca świadomość." |
Anette1 dodał: 07 I 2011, 22:56:35 |
głosy: +1 | -0 |
|
"- Dante - zatrzymała się i skrzyżowała ręce na piersi - dalej nie idę.
Z wyraźną niechęcią zatrzymał się przed zakrętem i odwrócił, żeby spojrzeć jej w oczy. Była zmęczona, ale i tak zaparło jej dech w piersiach.
Skąpany w przyćmionym, złocistym świetle ulicznych lamp, Dante był niesamowicie przystojny. Falujące, czarne włosy; urzekająco regularne rysy, srebrzyste oczy, w których pojawiały się śmiertelnie niebezpieczne błyski... Wszystko to składało się na mężczyznę, na widok którego każdej kobiecie musiały mięknąć kolana.
Dante, na szczęście nieświadomy jej myśli, chwycił ją za rękę.
- Już naprawdę niedaleko, obiecuję - ponaglił ją łagodnie.
Na te słowa jej twarz przybrała jeszcze bardziej zacięty wyraz.
- Powtarzasz to samo przez ostatnie pół godziny. Jego wargi wygięły się w grymasie rozbawienia.
- Tak, ale tym razem nie kłamię.
- Och! - Oparła się o ceglaną ścianę, zbyt zmęczona, żeby pomyśleć o tym, że w ten sposób dodaje nową warstwę do pokrywającego ją brudu. Co za różnica?
Kilka paskudnych bakterii więcej? - Powinnam przebić cię kołkiem, kiedy miałam okazję. Uniósł brwi, słysząc marudny ton.
- Wiesz, Abby, naprawdę jesteś niewdzięcznym stworzeniem.
- Nie, jestem zmęczona, głodna i chcę tylko wrócić do domu." |
Anette1 dodał: 07 I 2011, 22:54:49 |
głosy: +0 | -0 |
|
"- Nie. Myślę, że w tej samej chwili, gdy spróbowałabyś przekonać tych miłych, rzeczowych panów, że jesteśmy ścigani przez straszliwe demony i piekielne ogary, znaleźlibyśmy się w zamkniętym, wyłożonym miękkim materiałem pokoju. O ile wcześniej nie zostalibyśmy aresztowani za zabójstwo Seleny. Nie wiem, jak ty, ale ja nie mam ochoty przymierzać kaftana bezpieczeństwa ani zamieszkać w celi z malowniczym widokiem na wschodzące słońce." |
Anette1 dodał: 07 I 2011, 22:52:09 |
głosy: +1 | -0 |
|
"- Oszałamiająco zagadkowy, jak zwykle. Pewnie uważasz, że dzięki temu wydajesz się mroczny i tajemniczy?
- Och, ależ ja jestem mroczny i tajemniczy. - Zaryzykował. Zerknął przez ramię i napotkał jej płonące spojrzenie. - Tacy mężczyźni ci się nie podobają?
- Podobają mi się tacy, którzy mają bijące serce i lubią quiche, a nie krew - odcięła się błyskawicznie.
Dante parsknął śmiechem i wrócił do obserwowania ulicy.
- Skąd wiesz, kochanie? Jeszcze nie poznałaś wampira. Zapewniam cię, że będzie to przeżycie, którego nie zapomnisz.
- Boże, musisz być nienormalny. Albo najbardziej arogancki..." |
Anette1 dodał: 07 I 2011, 22:50:24 |
głosy: +0 | -0 |
|
"- Ładny cios, kochanie - mruknął zauważając zardzewiały kawał rury, który ściskała w dłoni. - Nieustraszona pogromczyni demonów. Niemal tak dobra, jak...
- Powiedz „Buffy", a przebiję cię kołkiem - ostrzegła, unosząc rurę.
Parsknął cichym śmiechem.
- Bardzo przerażające, kochanie, ale jeśli chcesz naprawdę to zrobić, musisz użyć drewna.
- To da się załatwić.
- Nie wątpię. - (...) - Niestety, będziesz musiała odłożyć to na później" |
Anette1 dodał: 07 I 2011, 22:48:51 |
głosy: +6 | -4 |
|
"Dlaczego miałabym ci zaufać? - wychrypiała. Wykrzywił wargi w uśmiechu i wyciągnął do niej
rękę.
- Dlatego, że w tej chwili, kochanie, nie masz innego wyjścia.
Abby przez dłuższą chwilę biła się z myślami, aż w końcu pogodziła się z tym, że demony, które na nich polują, są o wiele bardziej niebezpieczne niż Dante." |
Anette1 dodał: 07 I 2011, 22:39:57 |
głosy: +1 | -0 |
|
"- Chcę powiedzieć, że gdybyś nie wtykała tego ślicznego noska w nie swoje sprawy, każde z nas mogłoby dzisiaj radośnie pójść własną drogą. Ale przez twój dobry uczynek, godny Florence Nightingale, to, gdzie pójdziesz, co zrobisz i co sobie pomyślisz, jest jak najbardziej moją cholerną sprawą." |
Anette1 dodał: 07 I 2011, 22:32:31 |
głosy: +0 | -0 |
|
"[i](..)- Wiesz, Dante, spotkałam w życiu sporo osłów, (..)[/i]" |
Anette1 dodał: 07 I 2011, 22:29:19 |
głosy: +1 | -0 |
|