"Powiedziałbym, że to nikt stąd, gdyby nie to, że to musi być ktoś stąd." |
Miravelle dodał: 27 VII 2016, 12:32:29 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Potrzebował odtrutki dla kolejnego panegiryku, który wygłosiła jego piegowata koleżanka. Z tej opowieści wyłaniał się przystojny patriota, uczciwy biznesmen, płacący w terminie wysokie podatki obywatel, koneser sztuki, erudyta, człowiek światowy. Słowem, kolejna osoba bez skazy w Sandomierzu, mieście ludzi bez skazy, prawych, uczciwych i szlachetnych, którzy tylko raz na jakiś czas wezmą jakiegoś Żyda na widły albo poderżną komuś gardło i zostawia w krzakach." |
Miravelle dodał: 27 VII 2016, 12:32:17 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Odwrócił się, sędzia siedziała na kanapie z kieliszkiem wina w dłoni, biel i czerń z trupami w tle, jakże to narodowe, pomyślał Szacki.
- Memento mori - powiedziała, stopę w czerwonej szpilce postawiła na kanapie. Nie miała majtek." |
Miravelle dodał: 27 VII 2016, 12:31:57 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Nie było chyba w Polsce lepszego miejsca, żeby spędzić wiosenny wieczór przy kuflu piwa, niż ocieniony kasztanami taras Kordegardy, zwanej wśród bywalców Kordą." |
Miravelle dodał: 27 VII 2016, 12:31:38 |
głosy: +0 | -0 |
|
"(...) myślałem, że powinniśmy się uczyć od tych obrazów Prevota, że każde morderstwo, każda nienawiść, każde posądzenie fałszywe, że to zawsze jest złe i powinniśmy się tego wystrzegać. Żaden fanatyzm nie jest dobry, żadna przesada, nawet jeśli w dobrej wierze ktoś przesadza." |
Miravelle dodał: 27 VII 2016, 12:31:22 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Jak widać, martwił się niepotrzebnie. Jak widać, są legendy, w których nie ma ziarna prawdy. W których wszystko od początku do końca jest kłamstwem. Wszyscy kłamią, powiedział umierający ojciec Basi Sobieraj.
- O kurwa - powiedział na głos.
Nie widział reakcji biesiadników na to nieoczekiwane zagajenie (...)
- O kurwa - powtórzył, tym razem głośniej i rzucił się biegiem przez rynek.
- Chyba nie chcę być prawnikiem. - Usłyszał jeszcze z tyłu komentarz syna Chorko.
Kiedy wpadł do Ratuszowej, musiał mieć obłęd w oczach, bo mroczny kelner porzucił swoją flegmę i bojaźliwie schował się za bar. W środku prawie nikogo nie było, pod ścianą siedziały dwie rodziny zabłąkanych turystów, musiały być naprawdę bardzo głodne, skoro zdecydowały się tu zostać na posiłek.
- Gdzie są te meneliki, co tu zwykle siedzą? - wrzasnął do kelnera, ale zanim tamtemu słowa przecisnęły się przez gardło, napakowany hormonami system nerwowy Szackiego udzielił mu odpowiedzi i prokurator wybiegł, pozostawiając za sobą kolejne zdumione osoby, które tak samo jak towarzystwo w Trzydziestce spojrzały po sobie i nakreśliły kółko na skroni." |
Miravelle dodał: 27 VII 2016, 12:31:00 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Dwa metry wzrostu, tyleż w barach, postura niedźwiedzia, dłońmi mógłby ładować węgiel do kotła szybciej niż łopatą. Do ogromnego ciała przytwierdzona była głowa, o dobrodusznej, zaróżowionej twarzy, słomkowe włosy upięte zostały z tyłu w małą kitkę. Rzeźnik z wielopokoleniowego rodu rzeźników, którzy w genach mają rąbanie półtuszy." |
Miravelle dodał: 27 VII 2016, 12:30:33 |
głosy: +0 | -0 |
|
"- Czy powinno się zamknąć szkoły?
Szacki zdębiał. Przeciskał się systematycznie w kierunku wyjścia, ale pytanie było tak głupie, że stanął.
- Dlaczego szkoły?
- Żeby chronić dzieci.
- Przepraszam, przed czym?
- Przed misterium krwi.
(...)
Prokurator Teodor Szacki miał wrażenie, że uchylił drzwi do alternatywnej rzeczywistości. Rzeczywistości, jak sądził, dawnej, zapomnianej i nieprawdziwej, zasłanej trupami starych demonów. Cóż, wystarczyło zerknąć przez szparę, żeby dowiedzieć się, że żadne demony nie umarły, poszły jedynie spać, na dodatek była to drzemka nad wyraz lekka. I teraz z radości merdają wszystkimi swoimi demonicznymi ogonami, że mogą wyjść przez uchylone w Sandomierzu drzwi i pobawić się z prokuratorem Szackim." |
Miravelle dodał: 27 VII 2016, 12:30:21 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Cóż, było to towarzystwo zaskakujące. Żadnych plastikowych panien, małolat ze świecącymi od błyszczyku ustami i cyckami na wierzchu, żadnych żelbojów w opalizujących koszulach, żadnych białych stringów połyskujących trupio w ultrafioletowym stroboskopie. Stroboskopu zresztą nie było, ultrafioletu też nie. Mało tego, nawet grupa wiekowa Szackiego była dość licznie reprezentowana, kilka par typu zakola-i-odrosty mogło już mieć dzieci w wieku najmłodszych uczestników imprezy." |
Miravelle dodał: 27 VII 2016, 12:30:04 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Był niemiłosiernie, wyczerpująco niespokojny, rozedrgany, rozbity, pasowało do niego każde słowo w każdym języku, o ile tylko wyrażało niepokój." |
Miravelle dodał: 27 VII 2016, 12:29:38 |
głosy: +0 | -0 |
|