"Od lat marzyłam o spotkaniu zboczeńca, który zadecydował kiedyś, że pięciopiętrowe budowle wind nie potrzebują, bo zasiedlają je widocznie taternicy i alpiniści." |
fanime dodał: 13 X 2016, 11:52:32 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Przez parę kolejnych nocy nie mogłam spać. Tworzyłam w głowie motyw spotkania. Fascynujące zajęcie. Polecam zwłaszcza tym kobietom, których mężowie zapomnieli o służbie w małżeństwie.
Los mi sprzyjał!" |
agnieszka3201 dodał: 12 X 2016, 15:13:01 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Jego tors jakby bardziej rozbudowany, a naprężone mięśnie napinały koszulę tu i ówdzie. Przybliżył się, nalał szampana i snuł opowieści o tym, jak w końcu trafił do Polski i jak bardzo miał złamane przeze mnie serce. Chyba nie za bardzo go wtedy słuchałam, bo moje narządy przygłuszały jego głos. Tak zwane motylki w brzuchu grały mi marsza. To ponoć oznaka zakochania." |
agnieszka3201 dodał: 12 X 2016, 15:12:45 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Dreszczyk emocji przeszywał moje ciało na myśl o tym, co nastąpi. Już za zakrętem ujrzałam moją miłość. Stał tam pod naszym umówionym drzewem. Z oddali widziałam ten jego tajemniczy wzrok." |
agnieszka3201 dodał: 12 X 2016, 15:12:26 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Zresztą niech bratowa sama sobie pomyśli, chcecie całe życie robić w polu, na kolanach, w cebuli, narobić się w tym, co może zrobić każdy we wsi? Macie piękny obiekt, co prawda, zapuszczony, ale wystarczy trochę pracy, trochę rozumu przy tym, a Stefan będzie prawdziwym ogrodnikiem, nie w tych maleńkich cieplarenkach, które jeszcze ma, ale na prawdziwym cudzie, który da wam prawdziwe pieniądze." |
agnieszka3201 dodał: 11 X 2016, 14:52:46 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Za domem, za beztroską, swobodą. Mówią mi, a szczególnie często Irminka, że już niebawem czeka mnie życie znacznie lepsze od obecnego, bez nakazów i zakazów, swobodne. Mają rację? To, które nadchodzi, będzie lepsze od tego, które wprawdzie jeszcze jest, ale kończy się? Może i tak. Przekonam się już niebawem. W końcu, czy mam inne wyjście? Taryfa zatrzymuje się na łuku zakrętu ulicy, tuż za budkami z dewocjonaliami, a prawie vis a vis głównej bramy wejściowej do klasztoru." |
agnieszka3201 dodał: 11 X 2016, 14:52:33 |
głosy: +0 | -0 |
|
"- Tak więc, Wiesiuniu mój, po miesiącach miłości do dwóch kobiet, do tej Ukrainki i do naszej Anitki, Ryszard zaproponował w końcu Anitce, żeby ta jego nowa ukraińska miłość zamieszkała razem z nimi w ich domu na Poleskiej. Nie do wiary, prawda? Sama bym nie uwierzyła, gdyby to mnie nie tyczyło." |
agnieszka3201 dodał: 11 X 2016, 14:52:20 |
głosy: +0 | -0 |
|
"- Przeszkodziłem w czymś?
- Nie. Właśnie wróciłam do domu. Byłam z Lulą na zakupach.
- Terapia rekreacyjna?
- Też, ale potrzebowałam nowej sukienki. - Pokazałam mu kieckę. - Lula mnie na nią namówiła. Co myślisz?
Oczy mu pociemniały, a wargi zacisnęły się w nieznacznym uśmiechu. Poczułam gorąco na twarzy, a sukienka wysunęła mi się palców i spadła na podłogę.
Komandos podniósł ją i podał mi.
- Okay - powiedziałam, zdmuchując kosmyk włosów z czoła. - Chyba wiem, co myślisz o tej sukience.
- Gdybyś wiedziała, to nie stałabyś teraz tutaj - powiedział. - Gdybyś wiedziała, zabarykadowałabyś się w sypialni ze spluwą w dłoni.
Gulp..." |
Katia dodał: 10 X 2016, 19:16:17 |
głosy: +2 | -0 |
|
"- Lepiej, żebym nie wpakowała się przez to w jakieś kłopoty - zwróciłam się do Komandosa. - Będę miała przewalone, jak mnie aresztują. Nienawidzę być aresztowana.
Santos uśmiechnął się szeroko.
- Kobieto, nie lubisz, jak do ciebie strzelają. Nie lubisz, jak cię aresztują. Ty w ogóle nie potrafisz się bawić." |
Katia dodał: 10 X 2016, 19:06:41 |
głosy: +2 | -0 |
|
"Z tyłu siedziało trzech mężczyzn. Dwóch czarnoskórych, jeden bliżej nieokreślonego pochodzenia. Wszyscy mieli wojskowe fryzury, czarne bojówki i czarne koszulki. I wszyscy byli potężnie umięśnieni. Ani grama tłuszczu. Żaden nie wyglądał jak dekorator wnętrz. Zajęłam miejsce obok Komandosa.
- Rozumiem, że z tyłu siedzi ekipa do dekoracji wnętrz?
Komandos uśmiechnął się tylko w ciemnościach przedświtu i wyjechał z parkingu.
- Jestem ubrana inaczej niż wszyscy - stwierdziłam.
Komandos zatrzymał się na światłach na Hamilton.
- Z tyłu mam dla ciebie kurtkę i kamizelkę.
- Tu wcale nie chodzi o dekorację wnętrz, co?
- Są różne sposoby dekorowania, dziewczyno.
- a ta kamizelka...
- Kevlarowa.
Kevlar to materiał kuloodporny.
- Cholera - mruknęłam. - Nienawidzę, jak do mnie strzelają. Przecież wiesz, że nienawidzę, jak do mnie strzelają." |
Katia dodał: 10 X 2016, 18:58:21 |
głosy: +2 | -0 |
|