Edek od samego początku sprawia wrażenie "ciemnego typka", tak po raz pierwszy zostaje przedstawiony w didaskaliach: "Osobnik w najwyższym stopniu mętny i podejrzany". Ubrany jest niechlujnie - w koszulę w brzydką kratę, brudne i pogniecione jasnopopielate spodnie, jaskrawożółte buty i kolorowe skarpetki. Ma długie i tłuste włosy, mały wąsik i kilkudniowy zarost. Jest pewny siebie, prostacki, gburowaty, bezmyślny, zupełnie nie przejmuje się tym, że przynajmniej teoretycznie nie jest w tym domu gościem (to jedyna postać spoza kręgu rodziny), lecz służącym. Dopiero w trzecim akcie, gdy na powrót staje się lokajem, występuje w bordo kamizelce w paski i odpowiednio dobranych spodniach.
Eleonora ceni sobie Edka za jego prostotę i autentyczność, bez pruderii przyznaje, że jest on jej kochankiem. Dla babci pozostaje niezastąpionym partnerem do kart, a wuj Eugeniusz pogardza nim, ale jednocześnie się go boi. Jedynie Artur od początku jest wobec niego w opozycji, jakby przeczuwając, że właśnie w Edku tkwi źródło zagrożenia i rozkładu.
Rodzina Stomila to inteligenci, zbuntowani, pozbawieni zasad, ale mimo wszystko ludzie wykształceni. Mimo to starają się zniżyć do poziomu Edka, cenią go za jego naturalność, za to, że potrafi "chcieć naprawdę", lecz zdają się nie zauważać wszystkich jego negatywnych cech. Wydaje się, że cała rodzina go wykorzystuje, gdy tak naprawdę to on wykorzystuje ich.
Wie, czego chce i nie waha się użyć siły, by to uzyskać. Po zabiciu Artura zakłada jego marynarkę, w symboliczny sposób przejmując władzę. Stwierdza przy tym: "ciasna, ale można wytrzymać", co oznacza tylko jedno - normy moralne Artura są dla niego zbyt ograniczające. Zwycięstwo Edka to zwycięstwo tępej, brutalnej siły, zmiana ze złego na jeszcze gorsze.
Dodał:
Lidka1987
Dodano: 07 II 2013 (ponad 12 lat temu)