Trudno się nawet domyślać, czy z Binkowskiego będzie kiedykolwiek prawdziwy prozaik, bo też utwór jego to w gruncie rzeczy proza poetycka ledwie przebrana za powieść. A jednak niewiele książek w tym roku, nawet bardziej doskonałych, tak zasłużyło sobie na wydanie jak ta. Jest to bowiem próba oddania atmosfery wsi, która zachowuje swą nienaruszoną odrębność i jest w niej akceptowana od wewnątrz. Realnie, a bez pedanterii, w napięciu emocjonalnym idealizacji, a bez koloryzowania, z pozycji i doświadczeń chłopa. Wynikła z tego książka, której nawet pokaźne niedociągnięcia budzą zamiast irytacji sympatię i zaciekawienie. Książka optymistyczna, rozważanie ciesząca się z egzystencji w kręgu codziennych spraw i zajęć. [edytuj opis]