Wieczór panieński Aliny musiał być cudowny i niepowtarzalny. Dlatego Daphne z przyjaciółkami wybrały Blue Parrot Resort w Kostaryce. Było tak, jak sobie wymarzyły: tropikalny raj w sercu lasu deszczowego, słońce, woda, muzyka i szalona zabawa. I właśnie w samym środku tego raju, dziwnym zbiegiem okoliczności, Daphne spotkała Roba. Chłopaka, w którym podkochiwała się jeszcze w college’u. Nigdy nie miała odwagi, by się do niego odezwać. Był zbyt seksowny, zbyt przystojny i zdecydowanie za bardzo ją pociągał. Było coś jeszcze: z całą pewnością nie był monogamistą.
Rob od razu zauważył ślicznotkę z kampusu. Przyjechał do Blue Parrot na wieczór kawalerski brata. Postanowił skorzystać z szansy i poznać Daphne bliżej. Ściślej biorąc, bardzo blisko. Zabawa z bransoletkami ułatwiła mu nawiązanie kontaktu, a potem już nie był w stanie oprzeć się wdziękowi ślicznej Daphne. Ale wyczuwał w niej rezerwę, jakiś dziwny lęk czy może skrywaną głęboko tajemnicę… Wkrótce Rob był pewien: Daphne to jego ideał kobiety. Dziewczyna jednak nie uznawała jednonocnych przygód, a on przecież uważał, że związki są dla frajerów…