Myślała, że ta noc nic dla niego nie znaczyła, a on codziennie czekał na jej odpowiedź.
Sądził, że zignorowała jego list, bo nie chciała kontynuować tej relacji. Nie miał pojęcia, że ona też nie potrafiła zapomnieć o tym, co między nimi zaszło.
Aria traci grunt pod nogami, gdy odkrywa, że młodszy brat jej chłopaka coś do niej czuje, i to od dnia, w którym się poznali. Gdyby nie to, że po upojnej urodzinowej nocy nie znalazła listu pozostawionego przez mężczyznę, najprawdopodobniej ona i Ash byliby razem. Czasu nie da się jednak cofnąć, życie napisało dla nich inny scenariusz. Za późno na zastanawianie się, co by było gdyby: Aria zaangażowała się w związek z Jamesem, a to, co zdarzyło się w dniu jej dwudziestych piątych urodzin, musi pozostać jedynie wspomnieniem. Razem z Asherem postanawia, że jedynym wyjściem z trudnej sytuacji, w jakiej się znaleźli, jest wygaszenie uczuć. Oboje muszą zapomnieć o tym, co na chwilę ich połączyło.
Czy da się zapanować nad pragnieniem? Czy warto ryzykować w imię fascynacji, jeśli można przez to stracić stabilny, bezpieczny związek i zepsuć relacje rodzinne? Czy Aria jest w stanie podjąć taką decyzję, by w trójkącie uczuć, który powstał między nią, Jamesem i Asherem, nikt nie ucierpiał?
Ona jedna i dwóch braci. który z nich okaże się tym jedynym?