Dopóki wyrocznia nie przepowiedziała mi pełnienia królewskiej roli w przyszłości, nawet sobie nie wyobrażałam, że mogłabym wybić się ponad mój stan, który został wyznaczony przez zaokrąglone uszy. W końcu kimże jestem: pozbawioną magicznej mocy półkrwi Fae, kochaną przez potwory i pogardzaną przez każdego Fae czystej krwi. No może z wyjątkiem jednego…
Od naszego pierwszego pocałunku moje serce należało do Dantego Regio, księcia Luce. Jeśli zebranie żelaznych statuetek miałoby mi pomóc w pozbawieniu korony obecnego władcy i oddaniu jej jego bratu, który rządziłby ze mną u boku, to jestem gotowa wyruszyć na poszukiwanie skarbu.