Nadszedł czas na zmiany. Zmiany, które po latach stagnacji wywróciły jej życie do góry nogami, ale nie obawiała się tego chaosu. Czuła, że wyniknie z tego coś dobrego.
Dobrosława mieszka w Gdańsku, pracuje w jadłodajni studenckiej i czuje, że jej życie straciło sens. Pewnego dnia czara goryczy się przelewa. Dobrusia rzuca pracę i postanawia poświęcić się swojej pasji oraz marzeniom.
Wyjeżdża na Żuławy. Poznaje tam przystojnego Tyberiusza.
Jest jednak rozdarta między rodzącym się uczuciem a wieloletnim związkiem, w którym miłość zaczęła gasnąć. W otoczeniu pięknych żuławskich krajobrazów Dobrochna próbuje odnaleźć dawną siebie. Zaczyna rozumieć, że aby zrobić krok do przodu, czasami trzeba się cofnąć.