Ślubował ją chronić, kiedy byli jeszcze dziećmi. Najpierw przed potworami chowających się pod łóżkiem, a potem przed tymi, którzy wędrują po świecie w ludzkim ciele. Jego obsesja na punkcie Dove nie była normalna, przekraczała granice stawiane przez rozum. Zabił, zniszczył i zranił wszystkich, którzy zrobili jej jakakolwiek krzywdę. Był zarówno jej aniołem stróżem, jak i demonem czającym się w cieniu. Obserwował ją od lat, chcąc ją zdobyć, ale to wciąż nie był ten moment. Planował pozwolić jej żyć swoim życiem, obserwował z daleka. Aż pewnej nocy wszystko się zmieniło i był zmuszony ją porwać. Ona jego nie pamięta. Błaga, żeby ją wypuścił. Ale on nie może już tego zrobić. Prędzej umrze nim pozwoli jej prześlizgnąć się przez palce.