Dodano: 23 XII 2021, 13:52:09 (ponad 3 lat temu)
" Czy to prawda, że nic nie czujesz?" - to pytanie usłyszał Yunjae, główny bohater książki "Almond".
Chłopiec ten już od urodzenia chory jest na aleksytymię. Emocje są dla niego czymś zupełnie nieznanym i abstrakcyjnym. Jego relacje z rówieśnikami są znikome i często jest przez to poniżany. Nikt nie rozumie, dlaczego, gdy dzieje się coś strasznego, jego twarz przypomina maskę, która nigdy nie zmienia swojego wyrazu. Czy nawet wtedy, gdy ofiarami napadu zostaną bliskie mu osoby, chłopiec nie będzie w stanie obudzić w sobie emocji?
"Almond" to zdecydowanie jedna z lepszych książek, które przeczytałam w tym roku. Niesie ze sobą wartości, które ważne są w życiu każdego człowieka. Uświadamia, jak bardzo ważne jest zrozumienie i akceptacja kogoś, kto na pierwszy rzut oka wydaje się być w pewien sposób odmienny. Uczy, że być innym, to znaczy być wyjątkowym. Często osoby wyróżniające się są traktowane jako te gorsze. Won-Pyung Sohn jako autorka tej świetnej historii stara się zaszczepić w czytelniku siłę do pokonywania swoich słabości i walki z wewnętrznymi demonami. Często wymaga to dużego wysiłku i ogromnej siły woli, które trzeba w sobie odnaleźć.
Yunjae jako główny bohater wywołuje w czytelniku wiele emocji, mimo tego, że sam nie jest w stanie ich poczuć. Chłopak bardzo pragnie stać się takim jak inni, móc wreszcie szczerze sie roześmiać i nie musieć już nigdy udawać kogoś, kim tak naprawdę nie może być.
Yunjae spotyka na swojej drodze Gona. Jak się szybko okazuje, chłopiec ten odczuwa aż za dużo. Jest agresywny i bardzo emocjonalny. Stanowi całkowite przeciwieństwo głównego bohatera. Jego postać jest jednak bardzo ważna i wnosi naprawdę wiele do całej opowieści. Okazuje się bowiem, że Gon to nie taki twardziel, jak mogłoby się wydawać. Potrzebuje on tylko właściwej osoby, która pokaże mu jak należy żyć i jakimi wartościami się kierować.
Na samym początku Gon nienawidził Yunjae, jednak z czasem coś zaczęło go do niego przyciągać. Często powtarzał, że też chciałby "nic nie czuć". Twierdził bowiem, że emocje stanowią swego rodzaju balast, który nie jest mu potrzebny do życia. Yunjae od samego początku widział w nim kogoś wyjątkowego i mimo wielu krzywd, które mu wyrządził, nigdy nie tracił nadzieji, że odnajdą między sobą nić porozumienia. Relacja między nimi, mimo tego, że była nieco skomplikowana, wywołała we mnie naprawdę wiele emocji.
Szczerze polecam Wam tę książkę, tym bardziej, że jej zakończenie było bardzo wzruszające. Miłego czytania!!!
Użytkownik nie wystawił oceny książce.