Miałam po co żyć.
Gdy tylko go zobaczyłam, od razu wiedziałam.
Jego oczy mnie zahipnotyzują.
Jego usta omamią najpiękniejszymi obietnicami.
A jego ciało? Będzie mnie zniewalało.
Jeśli jednak Corrado Capitani sądził, że mnie przekona, że jest uczciwym człowiekiem, srogo się mylił.
Gdy tylko go ujrzałam, wiedziałam jedno.
Jego oczy skrywały zepsute serce.
Z jego ust sączyły się kłamstwa.
A jego ciało? Zostało stworzone do zadawania bólu.
Nie zesłały go niebiosa. Zjawił się, by zabrać mnie prosto do piekła.
Miałem za kogo umierać.
Za głowę Alcini Parisi wyznaczono wysoką nagrodę, ale jak dotąd nie pozwoliła się nikomu złapać. Sądziła, że nikt jej nigdy nie znajdzie, dopóki nie spotkała mnie. Wołali na mnie Skorpion, bo słynąłem z bezwzględności wobec moich nieprzyjaciół. Jednak ona nie była wrogiem, ale bronią w moich rękach i postanowiłem, że będzie należeć do mnie.