Czasem jednym gestem można wyrazić więcej niż za pomocą wielu słów.
Drogi Edyty i Jacka się rozeszły. Ona wróciła do swojego życia w Warszawie, rozwija karierę pisarską i chyba jest gotowa na kolejne uczucie. On został w rodzinnym miasteczku i niespodziewanie w jego życiu pojawia się inna kobieta. Choć związek Edyty i Jacka się skończył, pozostały wspomnienia: spacery nad Bałtykiem, długie rozmowy na każdy temat czy pocałunki skradzione o poranku. Trudno zapomnieć chwile pełne miłości, zwłaszcza że wystarczy tak niewiele, aby odzyskać dawne szczęście.
Czy nieodebrane połączenie może zmienić bieg zdarzeń? A może Edyta i Jacek nie byli sobie pisani? Jak wybrać pomiędzy tęsknotą za przeszłością a pragnieniem miłości?
Przed Wami drugi tom Bursztynowej serii, kontynuacja losów Edyty i Jacka, taka część "pomiędzy", bo losy tej dwójki potrzebują spektakularnego zakończenia.
Od razu mogę powiedzieć, że jeśli nie czytaliście pierwszego tomu, to nic straconego, bo tą powieść można czytać bez znajomości - chociaż oczywiście lepiej znać wcześniejsze wydarzenia.
Życie bohaterów skomplikowało się, każde z nich próbuje ułożyć sobie codzienność na nowo. Dużo tutaj nostalgii i smutku, jednak nie jest to powieść przygnębiająca. Jest emocjonalnie, bo sytuacja nie jest łatwa, a przeszłość nie chce odpuścić. Czyta się dobrze, angażująco, a na pewno mocnym wyróżnikiem wśród obyczajówek jest piękny język. Duet autorów świetnie sobie poradził ze spójnością i wyrównanym stylem. Co prawda dalej nie polubiłam głównej bohaterki, ale to jedyny mankament tej powieści.
Ciepła, wciągająca powieść o uczuciach, pełna emocji, idealna na wieczór. Czekam na kolejny tom.