Weronika przybywa na Pomorze, żeby przygotować dom ojca na jego powrót z Oksfordu. Z różnych powodów (także własnych wyrzutów sumienia związanych z zerwaniem relacji z ojcem) chce mu sprawić przyjemność i odnaleźć, a następnie ustawić w ogromnym ogrodzie starą karuzelę – najmocniejszy element wspomnień ojca z dzieciństwa. Pomaga jej Albert – miejscowy lekarz, miłośnik lokalnej historii. Między tymi dwojgiem rodzi się początkowo szorstkie, potem coraz głębsze i szlachetniejsze uczucie. [edytuj opis]
Czytelnicy tej książki polecają
Niestety zbyt mało osób przeczytało tę książkę, aby móc polecić Ci inne publikacje.
Tytułowa "Karuzela" wprawi w ruch nie tylko życie mieszkańców malowniczej Wrzosówki, ale i serca czytelników! To ciepła i urzekająca historia, która wprowadza w pozytywny nastrój, wciąga od pierwszej strony i otula niczym miękki koc. Redukcja stresu i zadowolenie - gwarantowane!
- to możecie przeczytać w mojej polecajce, którą znajdziecie na pierwszej stronie tej uroczej powieści. I ciągle te parę zdań jest aktualne. To historia o poszukiwaniu swojego miejsca, o tym że przypadkowe spotkania i ślepy los mogą zmienić nasze życie. Bardzo podobało mi się również "grzebanie" w przeszłości. Główna bohaterka, chociaż początkowo sceptyczna, da się porwać wydarzeniom, chociaż nie wszystko pójdzie po jej myśli.
Ciepła, naturalna, realna i prawdziwa. Taka jest ta powieść. Bardzo dobra obyczajówka, która przenosi nas do małego miasteczka, a my mamy ochotę tam zostać na dłużej.