Bruno nie ma łatwego dzieciństwa. Kiedy jego ojciec ginie - głupią i przypadkową śmiercią, chłopak musi szybko wydorośleć. Gangsterzy są nieuchwytni, a policja zbyt szybko umarza śledztwo. Syn ofiary poprzysięga zemstę, pragnie odwetu nie tylko na gangsterach sprawcach rodzinnej tragedii, lecz także na służbach. Bruno pracuje dla wielu bossów, powoli zapisuje na swoim koncie kolejne głowy, swojej zemście podporządkuje całe życie. Nie ma w nim miejsca na rodzinę, dobrą pracę, a na pewno nie na miłość. Ta pojawia się znienacka, kiedy los stawia na drodze Brunona młodą Rosjankę. Wiera niczego się nie boi, bo też niczego nie ma do stracenia. Chociaż dopiero startuje w dorosłe życie, ona również zdążyła poznać jego gorzki smak. Nie zdaje sobie sprawy, że grozi jej śmiertelne niebezpieczeństwo: dziewczyna stanowi walutę w zatargu między gangsterami zza Buga, a Bruno jest pośrednikiem. Jak skończy się ten deal? Czy miłość pokona zło?
Ostatni tom i zarazem najlepsza część. Moim zdaniem. Mimo że fanką mafijnych romansów nie jestem, nie czuję tego klimatu że "łobuz kocha najbardziej", to opowieść o polsko-rosyjskich mafijnych bossach całkiem mi się podobała.
Tym razem głównym bohaterem jest tajemniczy Bruno, którego mieliśmy okazję poznać w poprzednich częściach. Niewiele o nim wiemy, jednak polubiłam go najbardziej spośród męskich bohaterów. Dla równowagi Wiera nie wzbudziła mojej sympatii. Knąbrna i momentami głupia dziewczyna działała mi na nerwy. Akcja nie toczy się tylko wokół tej dwójki, dowiadujemy się więcej na temat Rafała i Nikity co też jest świetnym zakończeniem tej trylogii. Nie zabraknie typowych dla gatunku motywów - porwania, strzelaniny czy zakazanej miłości, jednak całość, a zwłaszcza zakonczenie, trochę wymknie się stereotypom. Będą emocje, trochę gorących scen i zemsta, która najlepiej smakuje na zimno.
Książka jest dobrze napisana, wydaje mi się, że mniej to głupotek niż w pierwszej części, jest poważniej i bardziej dojrzale. Myślę, że to dobre zkończenie dla tego cyklu i warto po nie sięgnąć.