Dodano: 12 I 2021, 22:33:05 (ponad 4 lat temu)
Miało wiać grozą, a wiało nudą. Przed Wami świetnie wydany debiut, który oprócz okładki i dobrego stylu autora, nie pokazał niczego spektakularnego. Trzy osie czasowe, plątanina postaci, alchemicy, chęć nieśmiertelności, a to wszystko w stereotypowej, zabitej dechami wsi. No mnie nie porwało. Długo szukałam tego elementu grozy. Krew? Tortury? Czytałam "straszniejsze" współczesne kryminały, gdzie trup ścielił się gęsto. Klimatu też brakło, a całą fabułę można streścić w dwóch zdaniach. Tytułowego Manuskryptu było jak na lekarstwo i do tej pory nie wiem co zawierał. Niestety, ale po lekturze czuję tylko mocne rozczarowanie.