Dodano: 16 XI 2020, 01:33:55 (ponad 4 lat temu)
Jak powinnien wyglądać nowoczesny thriller? Ano właśnie tak jak najnowsza powieść Jakuba Szamałka. Od pierwszego tomu jestem całkowicie zachwycona tematem, fabułą i stylem całej serii. Żaden ze mnie informatyk, na komputerach nie znam się wcale, nawet takowego nie posiadam, ale cyberprzestepczość i darknet działa na moją wyobraźnie bardzo mocno. I tak samo jak mnie fascynuje, tak samo przeraża.
"W momencie złożenia tekstu do redakcji ta książka zawierała śladowe ilości science fiction. W momencie druku - już nie."
Tymi słowami rozpoczyna się ostatnia część trylogii. Akcja jest powiązana z poprzednimi tomami, więc najlepiej czytać je w odpowiedniej kolejności i jedna po drugiej, bo czekanie na kolejny tom to męczarnia. Nie jest to typowy kryminał czy thriller gdzie leje się krew, latają wnętrzności czy strach sieje seryjny morderca. Tu jest czysto, sterylnie, a mimo tego podczas czytania spoglądamy na leżący obok smartfon z niepokojem. Nie wiem jak wam, ale mnie bardziej przeraża ten niby bezpieczny telefon niż ten złoczyńca na ulicy. Każdy z nas słyszał o sprzedawaniu danych, o włamaniach na konta bankowe, działaniach wirusów i botów, a niejednokrotnie mieliśmy do czynienia z kradzieżą kont na instagramie. I taka jest rzeczywistość i o tym pisze Szamałek.
A pisze bardzo dobrze. Akcja jest płynna, wciągająca i chociaż roi się tam od specjalistycznych nazw i określeń, to nawet laik jest w stanie się połapać. Bohaterowie są realni, namacalni i nie mają w sobie nic z futurystycznych wersji Bonda czy innych szpiegów. Julita bywa denerwująca, a Janek gburowaty, jednak razem tworzą świetny duet. Jest cynicznie, prawdziwie i przerażająco. Ja jestem zachwycona tą serią i będę Was gorąco namawiać do jej przeczytania.
Użytkownik nie wystawił oceny książce.