Dodano: 23 X 2015, 23:30:53 (ponad 9 lat temu)
Kiedy poznałam Mastertona od innej strony poprzez "Imperium" byłam bardzo ciekawa kolejnej takiej książki. Niestety spotkało mnie spore rozczarowanie. Powieść miała swoje dobre momenty, ale były naprawdę nie liczne. Irytowały mnie, okropnie, ciągłe krążenie wokół tematu sprzedaży statku, to o czym czytelnik został poinformowany na początku powieści było skrupulatnie przypominanie o kilka razy za dużo. Główna bohaterka w moich oczach zapowiadała się bardzo interesująco, a wypadła przeciętnie. Myślałam, że będzie wykreowana na femme fatale, a przede wszystkim, że będzie odznaczać się bystrością umysłu. Ale była bardzo naiwna, przewidywalna, irytująca i inteligencją nie pochwaliła się wcale. Już nie wspomnę o wątku miłosnym, który był naiwny, przewidywalny i nudny. Tak, tak... jestem ogromnie rozczarowana, aż zdenerwowana. Szkoda, wielka szkoda. Mam nadzieję, że jednak Masterton wynagrodzi mi to przy innej okazji