Cassie Hanwell wiedzie spokojne i poukładane życie. Pracuje w straży pożarnej w teksańskim mieście Austin i jako jedna z nielicznych kobiet regularnie uczestniczy w wielu akcjach. Pewnego dnia niespodziewany telefon od matki burzy jej spokój. Poważnie chora kobieta, która przed laty porzuciła męża i córkę, teraz potrzebuje jej pomocy.
Staroświecka jednostka strażacka w Massachusetts, gdzie przenosi się Cassie, w niczym nie przypomina jej poprzedniego miejsca pracy. Brakuje funduszy i nowoczesnego sprzętu, a nowi koledzy są nieokrzesani i mają swoje grubiańskie zwyczaje. Nie są zachwyceni, gdy do ich męskiego zespołu dołącza kobieta. Sumienna i obowiązkowa Cassie staje przed dużym wyzwaniem: musi odnaleźć się w nowym środowisku, a oprócz tego naprawić relacje z matką i uporać się z koszmarami z przeszłości. Na jej drodze staje też zabójczo przystojny strażak, przez którego trzymanie się zasady: "Nigdy nie umawiaj się z nikim z pracy" może się okazać niewykonalne.
Wkrótce uczucia do kolegi z jednostki okażą się jej najmniejszym zmartwieniem. Splot dramatycznych wydarzeń wystawi odwagę Cassie na próbę. Czy dziewczyna okaże się wystarczająco silna i zdeterminowana, by zawalczyć o to, co dla niej najważniejsze? [edytuj opis]
Moje pierwsze spotkanie z autorką i od razu takie pozytywne zaskoczenie! Spodziewałam się dobrego romansu, jednak takiego bardziej sterotypowego - przyjemnego i przewidywalnego, a ta opowieść jest nieszablonowa i nieodkładalna.
Katherine Center stworzyła historię, którą czyta się z wypiekami na twarzy i nawet na sekundę nie chcę się jej odłożyć. Pokazuje nam męski świat, gdzie zdawałoby się nie ma miejsca dla kobiety, bo bycie strażakiem jest wymagające i niebezpieczne, ale Cassie udowadnia jak bardzo takie myślenie jest mylące. Powieść jest niebanalna, realistyczna, a bohaterowie dający się lubić. Główna bohaterka to twarda kobieta, silna i niezależna, ale taką ją ukształtowało życie i niełatwe doświadczenia. Z biegiem historii odkrywamy te momenty, obserwujemu jaką drogę musiała przebyć Cassie.
Jest to książka o miłości, o przebaczeniu i o dawaniu sobie szansy na szczęście. Nie jest to głupiutki romans, a wartościowa powieść obyczajowa. Optymistyczna, chociaż chwilami smutna, emocjonalna i prawdziwa. Taka jak życie. Bardzo polecam.