Oto książka, której nie zabrałbym na bezludną wyspę jedynie dlatego, że znam ją na pamięć!
Pierwsze zetknięcie z tekstami Babla było ważnym przeżyciem nawet dla zawołanych znawców. Krytyk i rusycysta René Śliwowski pisał: „Doznałem prawdziwego olśnienia: czegoś takiego nigdy dotąd nie czytałem”. I dodaje tu słowa, które może zechce potwierdzić również czytelnik tego tomiku: „Izaak Babel po latach wciąż zdumiewa. Nie mniej niźli przy pierwszej lekturze…”.
Wiele wcześniej, rzecz jasna, doznali tych wrażeń rodacy Babla. Kiedy w 1924 roku ukazało się kilka nowel nikomu w stolicy nieznanego autora – m.in. „Król”, pierwsza z odeskich opowieści – powszechnym stało się przekonanie, że w rosyjskiej literaturze, nie, w całym ówczesnym życiu, zdarzyło się coś radosnego i od dawna oczekiwanego. Krajan i rówieśnik Babla, Konstanty Paustowski, człowiek i pisarz rzetelny, tak o tym mówi:
„Po lekturze »Króla« zrozumiałem, że w naszym piśmiennictwie zjawił się jeszcze jeden czarodziej i że wszystko, co ten człowiek napisze, nigdy nie będzie bezbarwne i mdłe”. I tak właśnie się stało.
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: