Dwudziestokilkuletnia Majka z małego miasteczka studiuje zarządzanie w Częstochowie. Mieszka w akademiku w pokoju z przyjaciółką Magdą, dorabiając do stypendium naukowego pracą w pubie. Przyjaźni się z kolegami z pracy – Piotrkiem i Adamem (ten ostatni skrycie się w niej kocha). Po złych doświadczeniach z pierwszym chłopakiem, który manipulował nią i starał się przejąć pełną kontrolę, a po rozstaniu usiłował zabić ich oboje – świadomie nie szuka związków.
Któregoś dnia spotyka Kubę – chłopaka, który po śmierci swojej dziewczyny rzucił studia i pracuje jako taksówkarz. Chłopak się jej podoba, zawiera więc z Kubą, który również nie szuka związków, umowę, że pójdą do łóżka po dziesięciu randkach, podczas których będą mogli trochę się poznać (on nie wie, że dziewczyna jest dziewicą), umowa przewiduje też relację bez zobowiązań, wierności, wyłączności itp.
Podczas kolejnych spotkań młodzi coraz bardziej zbliżają się do siebie, zaprzyjaźniają się, a ich relacja nabiera cech romantycznych. Kiedy po dziesięciu randkach, zgodnie z umową, dochodzi do zbliżenia, Kuba proponuje Majce zwyczajny związek – na wyłączność. Szczęście nie trwa jednak długo. Pewnego dnia chłopak zrywa z nią, mówiąc, że „potrzebuje przestrzeni“, choć wygląda na to, że nie mówi całej prawdy… [edytuj opis]
Czytelnicy tej książki polecają
Niestety zbyt mało osób przeczytało tę książkę, aby móc polecić Ci inne publikacje.
Mam ogromny problem z tą książką, albo bardziej chyba ze swoją cierpliwością. Albo ze swoim wiekiem. Albo z każdą z tych rzeczy po trochę, bo jak inaczej wytłumaczę, że jednocześnie chcę i nie chcę polecić Wam tę powieść?
Już na tylniej okładce możemy przeczytać - sytuacja jakich wiele. Młodość, zabawa, studenckie życie. Majka na imprezie poznaje Kubę, mocno ich do siebie ciągnie, jednak żadne z nich nie chce związku. Sytuacja zdaje się być patowa, ale co się stanie gdy oboje zawrą pewną umowę?
Powieść jest z jednej strony przegadana, nierówna i początek to droga przez mękę. Ale im dalej w akcję tym lepiej. Rozumiem, że to debiut i jakby nie patrzeć całkiem udany. Druga część jest zdecydowanie lepsza, lepiej się czyta i wreszcie udaje mi się wciągnąć w lekturę. I chociaż jako całość jest przewidywalna i lekko schematyczna to końcówka mocno to wynagradza. I tutaj czytelnicy na pewno zostaną podzieleni - ja jestem bardzo na tak, cieszę się że autorka zdecydowała się na taki finał.
Powieść nie jest może wybitna, ale w całym rozrachunku przyjemna i można z nią miło spędzić czas. Chociaż polecałabym ją osobom w wieku głównej bohaterki, jej rozterki będą Wam na pewno bliższe i bardziej zrozumiałe.