Dodano: 09 I 2020, 18:22:04 (ponad 5 lat temu)
Mam problem z tą książką. Ładna historia z dużym potencjałem, fajnie napisana, w dobrym stylu. Tylko nie było tego "czegoś", tej iskry, tego wewnętrznego przymusu, który by nie pozwalał odłożyć książki. Historia Olgi i Michała to takie trochę "Love, Rosie". Poznali się dawno temu, a potem przez życie się mijali. Los próbował ich złączyć, żeby w ostatniej chwili nic z tego nie wyszło. Każde poszło w inną stronę, jednak z tyłu głowy ciągle majaczyła ta druga osoba. I wszystko wygląda na uroczy romans, ale raczej to smutna obyczajówka. Nie mogłam się utożsamić z bohaterami, momentami mnie denerwowali swoimi decyzjami. Nigdy nie byłam w takiej sytuacji, więc może stąd bierze się to moje zdegustowanie? Nie wiem. I chyba spodziewałam się czegoś innego. Jednak książka ma pewną głębię, może skłonić do przemyśleń, albo dać nadzieję. Czy warto? Musicie ocenić sami.