Komu bliska jest wrażliwość na otaczający nas świat ten winien spróbować zajrzeć do poezji Barbary Wrzesińskiej. Odnajdzie w jej tomach człowieka wrażliwego i czułego na ten nasz niedoskonały świat. Z wierszy pełnych pesymistycznych obserwacji tejże rzeczywistości wyłania się jednak nadzieja. Nadzieja na lepsze jutro. Ta nasza zwykła nadzieja ubrana w rymy i słowa.
Dokładnie można to prześledzić w tomiku wierszy pod tytułem „Żywe cienie”. W książce tej znajdziemy to wszystko, co jest udziałem nas wszystkich, zwykłych ludzi. Pogoń za dobrami materialnymi, zawodzące nas marzenia i nieczułość na ból i cierpienie ludzi i zwierząt. W tej naszej pogoni zapominamy o naszych duszach, aby spełnić się jako pełny człowiek. Jednak autorka nie pozostawia nas w beznadziei, z jej wierszy zawsze wyłania się nadzieja, która jak wiadomo, umiera ostatnia. Nadzieja ta na lepsze jutro przede wszystkim. Jutro staniemy się lepsi, jutro spotka nas coś dobrego. Świat jeszcze się zmieni na lepsze, z naszym udziałem lub udziałem naszych bliskich. Ta lepsza przyszłość zależy od nas, musimy się starać. Pomimo że nasze życie jest pełne cierpienia i zawsze się kończy śmiercią, to autorka jest przekonana o lepszym jutrze. Wiara w lepszy świat i lepsze jutro nie opuszcza naszej poetki. Niejedna strofa wierszy niesie ze sobą wiarę w lepsze jutro. Smutek przeplata się często z drobnymi radościami, a wiara w lepszy świat i lepszy czas, wciąż jeszcze tli się w sercu poetki.