Druga zasada skrzydłowego: nigdy nie okazuj komuś, jak bardzo go pragniesz.
Lex nienawidzi Gabi. Gabi nienawidzi Leksa. Ale spoko, przynajmniej odwzajemniają swoją nienawiść, prawda? Chłopakowi zależy wyłącznie na przetrwaniu kilku tygodni, podczas których będzie uczył nową pracownicę tajników działania spółki Skrzydłowych, po czym ją spławi. Kiedy jednak zaczynają razem pracować, ich sprzeczki i napięcie seksualne wykraczają poza wszelką skalę, dlatego Lex nie jest już pewien, czy woli udusić Gabi, czy może oprzeć ją o najbliższy stół i się z nią zabawić.
Gabi skrywa tajemnicę nie tylko przed swoim wrogiem, ale też przed najlepszym przyjacielem. Granica się zaciera, gdy zamiast złoczyńcy, za jakiego zawsze go miała, dostrzega w Leksie kogoś więcej. Nie podoba jej się to, że ten facet ją pociąga – przecież żaden student informatyki nie powinien mieć tak seksownego ciała ani tak dobrze wyglądać w okularach. „Lex Luthor” jest jednak kobieciarzem. Jest niebezpieczny. Gabi powinna trzymać się od niego z daleka.