"Bo wiesz, o co tak naprawdę chodzi? (...) Chodzi o miłość. Ja wiem, że to proste, banalne i prostackie. Dlatego zapomniałem Ci powiedzieć. Często zapomina się o rzeczach najprostszych. A to jest rzecz najprostsza. Coś jak narodziny i śmierć. Totalny obciach w sumie. Ale o to właśnie chodzi. Miłość. Miłość wymiata. Se możesz nawijać językami aniołów i l nawet w narzeczu Innuitów. Se możesz kasiorę trzepać i na skórzanej tapicerce Miss Polonia obracać, ale jak miłości nie masz, jesteś leszczem. Możesz profesorem doktorem być i o Platonie nawijać kompetentnie jak o wczorajszym serialu, ale jak miłości nie masz, to nadajesz się najwyżej do czyszczenia butów kanalarzowi, byle takiemu, który kocha. A jeszcze jeśli jest kochany... reszta może na drzewo."
Dodał: EgoMeiMihiMe
Dodano: 28 IX 2009 (ponad 15 lat temu)