[dodaj komentarz]

Komentarze do książki Bezlitosna siła. Kastor

Dodano: 07 V 2020, 12:08:38 (ponad 5 lat temu)
0 0
„Kastor” to pierwszy tom serii „Bezlitosna siła” Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. Jest to zdecydowanie moja ulubiona część. Bardzo polubiłam głównych bohaterów, moim zdaniem zostali ciekawie wykreowani. Historia nie jest aż tak przewidywalna, jak mogłoby się wydawać. Porusza kilka trudnych problemów, jednak mimo to czyta się ją bardzo przyjemnie. Podobało mi się, że w książce poruszony został temat pomocy kobietom, które doznały przemocy. Uważam, że „Kastor” to książka warta przeczytania.
Użytkownik nie wystawił oceny książce.
Dodano: 31 VIII 2019, 16:50:09 (ponad 5 lat temu)
0 0
Chce wam napisać kilka słów o książce Agnieszki Lingas - Łoniewskiej "Kastor". Powieść ta rozpoczyna serię Bezlitosna siła. Głównym bohaterem jest Konstanty, który czasami zamienia się w Kastora, groźnego zawodnika MMA. Jest bogatym, przystojnym, umięśnionym, groźnym facetem, któremu demony przeszłości nie pozwalają normalnie żyć. W pewnym momencie pojawia się na horyzoncie Anita. Również doświadczona przez los biedna ale za to piękna dziewczyna, która żadnej pracy się nie boi. Oczywiście zakochują się w sobie i nawzajem pomagają sobie poradzić ze swoją przeszłością. Książkę czyta się szybko. Jednak mam do niej nijaki stosunek. Z każdej strony wyzierał dramatyzm. Chwilami trochę przerysowany. Autorka porusza trudne tematy jednak w sposób lekki i przystępny. Trochę śmieszy mnie relacja gdzie on jest wielkim umięśnionym macho a ona biedna zahukana odnajduje księcia z bajki, który jest również pokaleczony jak ona. Książka raczej nie zapadnie mi w pamięci na dłużej. Na jeden wieczór będzie ok.

Książkę przeczytałam dzięki czytampierwszy.pl
Użytkownik nie wystawił oceny książce.
Dodano: 25 VIII 2019, 23:45:05 (ponad 5 lat temu)
0 0
Mam naprawdę mieszane uczucia co do książki. Fabuła opiera się na utartym schemacie, który do niedawna brylował na salonach Harlequinów, wykorzystujący na każdy możliwy sposób wątek mężczyzny: niebotycznie bogatego, zaborczego, zabójczo przystojnego, pełnego władzy samca alfy, oraz kobiety: tej biednej, samotnej, nieśmiałej damy w opałach, ewentualnie szarej myszki, która tylko czeka na swego księcia z bajki. Jedno jest pewne, tego typu powieści nie mają nic wspólnego z silnymi niezależnymi kobietami i z pewnością ten wątek nie spodoba się czytelnikowi, który właśnie o takich samowystarczalnych kobietach o silnym charakterze pragnie czytać. Nie zmienia to faktu, że jest to z pewnością idealna rozrywka na jeden wieczór po ciężkim dniu, kiedy nie musimy skupiać się na skomplikowanej fabule czy wysublimowany języku. Niestety w historii jaką opisuje autorka zabrakło autentyczności, gdyż uczcie pomiędzy bohaterami rozkwita już od pierwszych stron, a wyznawanie dozgonnej miłości ma miejsce nawet nie w połowie lektury. Mimo wszystko, dla mnie właśnie ta naiwność jest największym mankamentem tej książki. Bohaterowie ledwo się znają, a autorka próbuje wmówić czytelnikowi, że ich miłość jest tak silna, że są w stanie przezwyciężyć wszystko. Na plus zasługuje tutaj poruszenie społecznie istotnego problemu jakim jest przemoc domowa i sposób radzenia sobie z nią, oraz to, że autorka mimo specyfiki gatunku świetnie poradziła sobie z opisem scen intymnych pomiędzy bohaterami, dzięki czemu nie odczuwamy skrępowania podczas czytania. Mimo wymienionych wad i jeśli nie przeszkadza miłość rodem z bajek Disneya umiejscowiona w podziemnym świecie nielegalnych walk, które całej historii dodają dreszczyku emocji, albo po prostu macie ochotę na coś niezobowiązującego, przyjemnego i w sam raz na jeden wieczór, to mogę z czystym sumieniem polecić historię Konstantego i Anity. Z pewnością nie znajdziecie tutaj silnej kobiecej postaci, oraz stopniowo odkrywanego uczucia między bohaterami, jednak czas jaki poświecicie na przeczytanie książki nie będzie zmarnowany.
Książkę odebrałam za punkty z portalu Czytam Pierwszy.
Oceniam książkę na: 2.5
Dodano: 25 VIII 2019, 17:27:31 (ponad 5 lat temu)
0 0
Ta książka to dla mnie duże zaskoczenie. Bo podobała mi się! Zawsze trochę ze sceptyzmem podchodzę do takich "typowych" romansów, bo jednak ciężko w nich znaleźć coś odkrywczego. Tutaj było podobnie bo motyw szarej, biednej dziewczyny i bogatego biznesmena jest już tak schematyczny, że mocniej się nie da. Jednak autorka pokusiła się o wplecenie wątku walk MMA, z którym się jeszcze nie spotkałam. Chociaż totalnie nie rozumiem tego sportu, bo jaka przyjemność patrzeć jak dwóch typów bije się ze sobą. Całkowiecie nie mój klimat, to jednak tutaj pasuje.

"To nie baty i ćwiczenia ranią najbardziej. Tylko słowa. Te mają cholerną siłę unicestwiającą."

Nie jest to literatura wysokich lotów, raczej przyjemny czasoumilacz. Napisany w przyzwoitym stylu, lekko i dużą swobodą. Bohaterzy dają się lubić, ale przyznaję, historia Anity i Kastora momentami jest mało realna. Po prostu ich uczucie zbyt szybko przełamuje traumy i trudności. Chociaż, co ja się tam znam na wielkiej miłości

"On zna tylko ból i siłę. Ona zna smak poniżenia i strachu."

Brak jakichkolwiek oczekiwań z mojej strony postawił tę pozycję w dobrym świetle. Miła, sympatyczna powieść, przy której łatwo się odprężyć. I chyba czekam na drugi tom, bo bohaterzy drugoplanowi wydają się być nawet bardziej interesujący niż Kastor i Anita.

Książkę odebrałam za punkty z portalu Czytam Pierwszy.
Użytkownik nie wystawił oceny książce.
Wszystkich komentarzy: 4

Komentarze użytkowników Facebooka

Informacje

Tutaj wyrazisz swoją opinię, która może zachęcić innych do przeczytania tej książki.

W komentarzach nie wolno zadawać pytań. Służą do tego tematy dyskusji. Niezastosowanie się będzie skutowało usunięciem komentarza.