Dodano: 18 IV 2019, 19:05:19 (ponad 6 lat temu)
Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Marty Guzowskiej i muszę się przyznać, że udane. Cała książka oparta jest na koncepcji escape roomu. Nasi bohaterowie próbują uwolnić się z śmiertelnej pułapki, są odcięci od świata zewnętrznego, nie mogą liczyć na niczyją pomoc. Do tego ten klaustrofobiczny klimat. Z pewnością dużym plusem ksiązki jest oryginalna fabuła, i przystępny, czasami wręcz uproszczony język, który początkowo strasznie mi przeszkadzał. Wraz z postępującą akcją zrozumiałam ze autorka wystylizowała i dostosowała go do każdego z bohaterów, dzięki czemu mieli zyskać na wiarygodności. Naprawdę jej się to udało, widać że autorka włożyła w to sporo pracy i wysiłku. Nastolatki posługują się swoim współczesnym skrótowym slangiem, Teresa jako kobieta z ogromnym życiowym doświadczeniem stosuje różnego rodzaju psychologiczne dygresje, a rosyjski diler przeklina i traktuje „słabych Polaczków” z góry. Autorka swoją drogą świetnie wykreowała i przedstawiła bohaterów, z których każdy czymś się wyróżnia, jest ciekawy i charyzmatyczny. Przekrój jest ogromy, od blogerki modowej, nadopiekuńczej matki, nieokiełznanego dilera i ambitnego złodzieja. Rozdziały są krótkie, napięcie jest budowane misternie i powoli by wreszcie w kulminacyjnym momencie wybuchnąć. Podczas czytania udziela się nam niepokój i obawy uczestników. Wydarzenia poznajemy z perspektywy siedmiu bohaterów, szóstki uwięzionej w galerii oraz korpospeca przebywającego na zewnątrz. Ciekawym zabiegiem zastosowanym w książce jest przedstawianie poszczególnych scen z perspektywy różnych bohaterów. Ma to swojej plusy i minusy. Możemy z jednej strony zyskać szerszy obraz danej sytuacji, zrozumieć pobudki i psychikę bohaterów, z drugiej zaś akcja momentami ciągnie się w nieskończoność. Autorce nie można odmówić talentu, jej styl jest nietuzinkowy i zaskakujący, niestety nie czuję się jednak przekonana, zabrakło mi dynamiki, bohaterowie zamiast wypaść wiarygodnie, strasznie działali mi na nerwy. Pewne sformułowania się powtarzały, a niektóre fragmenty były przerysowane. Nie kupuje tej całej historii, choć niezaprzeczalnie daje ona do myślenia. Zwłaszcza zakończenie, które pokazuje że człowiek nie zawsze uczy się na błędach, próbuje wręcz wykorzystać je do zyskania osobistych korzyści. Być może taka była koncepcja autorki ale mam wrażenie że cała ta historia jest odrobinę zironizowana, dzięki czemu ksiązka z pewnością zmusza do refleksji. "Żyjemy w czasach nadmiaru i nie ukrywam, że miasto nie potrzebuje nowej galerii handlowej. Ale miasto jej chce!" to zdanie najlepiej oddaje obraz współczesnego społeczeństwa, w których zapomnienie odchodzą podstawowe wartości, a człowiek zewsząd zasypywany jest towarami bez których by sobie poradził. Niektórzy mogą postrzegać wizję przedstawioną w„Raju” jako literacką fikcje, rzeczywistość jest jednak inna. Lajki, fejm i followersi doprowadzają do zaniku prywatności, a strefa komfortu niebezpiecznie się przesunęła. Każdy z nas odczuwa potrzebę akceptacji i zainteresowania niestety współczesne czasy wyznaczają w tych kontekście smutne standardy. Jesteś popularny w mediach społecznościowych jesteś kimś, masz pieniądze jesteś kimś, masz to jesteś. „Raj’ bardzo mocno na mnie wpłynął, wizja współczesności z tak różnych perspektyw jak rodzic, nastolatka, złodziej i diler jest przerażająca. By zabłysnąć, być lepszym, zrealizować swoje cele człowiek jest w stanie zrobić tak wiele, bez względu na konsekwencje, ale przede wszystkim bez względu na drugiego człowieka. Jest to moje pierwsze spotkanie z ta autorką i nie ostatnie. Mimo że „Raj nie znajdzie się na półce moich ulubionych książek to z pewnością na długo go zapamiętam. Ksiązka jest niebanalna dlatego z pewnością mogę polecić ją czytelnikom thrillerów. Książkę odebrałam za punkty na portalu Czytam pierwszy.
www.czytampierwszy.pl
Użytkownik nie wystawił oceny książce.