W Południowych Królestwach, zróżnicowanych i skłóconych dominiach, niektóre kobiety widzą przyszłość. Ich Przewodnikami zostają mężczyźni, którzy przeszli długie szkolenie i niebezpieczne rytuały. W Diogorii – krainie skomplikowanych maszyn, honoru i opanowania – nie ma osób obdarzonych talentem magicznym, ale nie brak tam dzielnych wojowników, łaknących podbojów, zaszczytów i sławy.
Król Diogorii zamierza podbić Południe za pomocą jego własnej broni – magii. Wykorzystuje w tym celu jeńców, Widzącą Verę i Przewodnika Rena. Verze odbiera tożsamość, a Renowi nakazuje wytropić buntowników w jego rodzinnym mieście.
Losy bohaterów spoczywają w rękach możnych tego świata, lecz pragnienie wolności i nadzieja nie pozwalają im się poddać.
Iluzja to opowieść o niezmordowanej, gniewnej cierpliwości. O wyczekiwaniu na swój moment w posępnym, gęstym bezczasie. I o tym, co się dzieje, gdy ten moment nadejdzie. [edytuj opis]
Czytelnicy tej książki polecają
Niestety zbyt mało osób przeczytało tę książkę, aby móc polecić Ci inne publikacje.
Iluzja to całkiem udany debiut. 320 stron gwarantuje nam przednią rozrywkę. Ciekawi bohaterowie, dobrze wykreowany świat magii, intrygi. Niby banały, jednak w wielu powieściach fantasy tego brakuje, choćby bohaterów, których moglibyśmy z rozpędu polubić, takich jak Vera i Ren.
Vera to Widząca, czyli kobieta posiadająca magiczne zdolności, potrafi wchodzić w trans, dzięki któremu widzi przyszłość, jednak potrzebuje do tego pomocnej ręki Przewodnika, którego zadaniem jest pomóc kontrolować jej moce. Co ciekawe, relacje tej dwójki były dla mnie najbardziej interesujące, a cała akcja powieści działa się jakby w tle, mniej istotna... Przez to też #Iluzja niestety nie zostanie zbyt długo w mojej pamięci. Zbyt krótkie opisy miejsc, walk, bezpośrednich konfrontacji między bohaterami, sprawiły, że nie mogłam zbyt mocno wczuć się w historię. Tego właśnie mi zabrakło. Jednak myślę, że wymienione wcześniej plusy i tak przeważają i mogę śmiało polecić książkę.