Dodano: 20 V 2019, 20:40:28 (ponad 5 lat temu)
Jeśli Tobie, tak jak i mnie, wydawnictwo NieZwykłe kojarzyło się tylko z romansami, to niestety, nasze wyobrażenie jest już nieaktualne.
Parę dni temu obchodziliśmy 33 rocznicę katastrofy elektrowni jądrowej w Czarnobylu. Mimo że minęło już trochę czasu od tych dramatycznych wydarzeń, sprawa po dziś rozgrzewa umysły naukowców, jak i zwykłych ludzi. Niesłabnącym powodzeniem cieszą się wycieczki do Prypeci, opuszczonego, ukraińskiego miasta, ktore zostało skażone przez radioaktywny wybuch. Kilka tysięcy ludzi zostało wtedy przesiedlonych, ale skutki katastrofy są odczuwalne po dziś dzień. Problemy zdrowotne i społeczne, to wszystko dziedzictwo Czarnobyla. Na kanawie tych strasznych wydarzeń powstała powieść "Druga strona nadziei".
Walentyna nielegalnie mieszka w zonie, wydzielonym obszarze, który został skażony. Czeka na swoją córkę, zaginioną w Niemczech. Jej sposobem na samotność jest spisanie swoich wspomnień. W tym samym czasie w niemiecka policja prowadzi dochodzenia w sprawie zaginionych studentek. Czy dziewczyna wróci do matki?
Ta historia wywarła na mnie mocne wrażenie. Z jednej strony tragiczny los młodych dziewcząt, które chcą się wyrwać z Ukrainy, uczyć się i zarabiać; ich naiwność wykorzystana przez ludzi handlujących żywym towarem; poczucie, że nie jest to historia wyssana z palca, tylko proceder na dużą skalę. A z drugiej strony piekło jakie przeszli ludzie mieszkajacy w Prypeci, miasta przyszłości; przymusowch przesiedleń i nakazu zostawienia wszystkich swoich rzeczy; ukrywania prawdy przez Związek Radziecki.
Historia Walentyny to tylko jeden przykład, jednak taki los dotknął wielu rodzin. To, że ta książka jest tak prawdziwa i szczera, zmusza nas do refleksji. Na pewno nie można przejść obok niej obojętnie. Mistrzowskie połączenie dramatu z ciężkim policyjnym kryminałem.
Użytkownik nie wystawił oceny książce.