Dodano: 12 V 2019, 23:57:54 (ponad 6 lat temu)
Paweł wraca z Petersburga do Warszawy. Zamieszkuje wraz z córką na poddaszu pewnego domu spokojnej starości, w którym dyrektorką jest tytułowa Joanna. Mężczyzna jest wnukiem Alicji, która była przyjaciółką dwóch niesamowitych staruszek, Marii i Gieni. Młodzi mają się ku sobie, ale nic nie układa się w ich relacji tak, jak powinno. Kobiety postanawiają jakoś pomóc młodym. Czy im się to uda? Czy przy okazji nie wpadną w tarapaty?
Wpadną i to nie jeden raz. I to właśnie te ich niesamowite przygody są osią całej powieści. Takich staruszek to ze świecą szukać. Bardzo spodobało mi się przedstawienie przez autorkę starości i pokazanie, że wcale nie musi być ona nudna. Bo młodość to stan ducha, a Maria i Gienia duchem są młodymi babkami. Są przebojowe, mają mnóstwo różnych pomysłów i energii więcej niż niejedna sporo młodsza osoba. Pakują się przez to w masę przeróżnych problemów, ale i z wdziękiem z tych problemów wychodzą. Za humor sytuacyjny z udziałem tych dwóch agentek piątka z plusem dla autorki.
Przyznam, że wątki z udziałem staruszek były tymi, które czytało mi się najlepiej. To tam właśnie można było odnaleźć najbardziej zabawne momenty. A wspominam o tym, bo książka reklamowana jest jako zabawna i lekka. A jest z tym różnie w tej powieści. Wydaje mi się, że książka miała być przede wszystkim o tytułowej Asi i o Pawle, którzy podobno są dla siebie stworzeni, ale jakoś im nie po drodze ze sobą. No i Joanna i Paweł oczywiście tu są, jest też ich uczucie, ale i tak te dwie starsze panie zdominowały całą powieść i nic nie jest w stanie odebrać im ich należnego miejsca na podium. Spodobały mi się też retrospekcje, dzięki którym czytelnik mógł lepiej poznać przeszłość Marii i zrozumieć jej obecne zachowanie.
W tej powieści kupiły mnie (kolejność przypadkowa): bardzo fajny pomysł na powieść, świetne zobrazowanie innego wymiaru starości, humor sytuacyjny i te dwie, wspominane już wielokrotnie, cudowne postaci. Nie do końca jednak przepadam za stylem autorki, dialogi wydawały mi się odrobinę sztuczne, dodatkowo przerywane opisowymi wstawkami. W sumie też nie za bardzo porwała ta powieść, gdyby nie moje ulubione bohaterki, ocena byłaby niższa. To moje pierwsze spotkanie z autorką i uważam, że było nawet całkiem udane, plusów dostrzegam jednak więcej niż minusów. Ostatecznie więc mogę polecić.
Książkę można było wymienić za punkty na portalu
www.czytampierwszy.pl
Oceniam książkę na: 4.0