Dodano: 19 II 2019, 09:18:06 (ponad 6 lat temu)
Trochę się bałam tej książki. W sumie przez to, że ani nie znałam autora, ani recenzje nie były nachalne, toteż moja wiedza kończyła się na kojarzeniu okładki.
"Ale Reżyser pragnął czegoś więcej - chciał rozbudzić w Aktorze prawdziwe szaleństwo, zakorzenić zło, które zmienia człowieka na zawsze."
Wszystko zaczyna się mocno intygująco. Wyobraź sobie, że umawiasz się w zacisznym miejscu ze swoją kochanką. I kiedy wszystko wydaje się być w porządku, ona krztusi się i ... umiera. Na szali kładziesz ukrycie zwłok i poczucie uratowanego małżeństwa. A z drugiej strony masz czyste sumienie i pewny rozpad związku. Co wybierzesz? A co wybierze nasz bohater Wiktor?
"Nie pozostało mi nic, sens życia uciekł z pojedynczą kulą kolta kalibru trzydzieści osiem."
Mimo interesujacego początku czytanie szło mi dość opornie. Nie wiem czy to był specjalny zabieg autora, ale do połowy książki, akcja była powolna i stateczna. Wiktor walczył sam ze sobą, ze swoim sumieniem, z nałogiem, z prześladowcą. Ta część chyba miała być warstwą psychologiczną, w moim odczuciu - trochę rozmytą. Jednak to był tylko wstęp do czegoś lepszego. Od połowy powieści to łowca staje się zwierzyną. Akcja nabiera tempa, rozmachu i brutalności. Nic więcej nie mogę powiedzieć, jednak jeśli nie odstraszy was ten ospały początek, autor zgotuje nam świetną, dobrze przemyślaną niespodziankę.
Za egzemplarz dziękuję portalowi czytampierwszy.pl
Użytkownik nie wystawił oceny książce.