Dodano: 27 IV 2019, 22:09:40 (ponad 6 lat temu)
„Między nami chaos” to pozycja, po którą sięgnęłam zachęcona okładką. Dodatkowo reklamowano ją jako książkę młodzieżową, co tylko rozbudziło mój apetyt. Oczekiwałam wiele. Czy książka sprostała moim oczekiwaniom? I tak i nie.
Książka rozpoczyna się dziwnie, ni to snem, ni to jawą, nie wiemy, czy Arthur śpi, czy śni na jawie. Okazuje się dalej, że podróżuje pociągiem do wuja i cioci, więc może to sen, jednak nieco przerażający. Zaczynamy się zastanawiać, co chłopak ma w głowie i o co w ogóle chodzi w tej powieści. Coś tam się jednak powoli klaruje, chociaż nie ma mowy o odkryciu wszystkich kart jednocześnie. Jest intrygująco i klimatycznie. Tym bardziej, że rzeczywistość ciągle miesza się tu ze snem i wyobrażeniami głównego bohatera.
To mądra powieść o podróży w głąb siebie. Arthur jest chłopcem pogubionym, zamkniętym w sobie, niepewnym, skrytym. Jest trudny. Wyrusza w podróż śladami dziadka, aby odkryć kim był i dlaczego stało się tak, jak się stało, niespodziewanie odkrywa samego siebie. Jest to postać wielowymiarowa, nie jest płaski i jednoznaczny, ma zarówno zalety jak i wady, jest interesujący, ale przede wszystkim jest wiarygodny. Dziadek, chociaż fizycznie nie jest obecny na kartach powieści, odznacza się w niej wyraźnie poprzez swoje wiersze (które niestety nie zawsze do mnie przemawiały, ale na poezji zupełnie się nie znam, więc nie traktuję tego jako minus). Te fragmenty jego twórczości pokazują, jak silnym pozostał człowiekiem mimo choroby, z którą przyszło mu żyć, a z którą nie mógł wygrać.
Książka ta to nie tylko podróż w sensie dosłownym i w przenośni, to też obraz relacji międzyludzkich, przede wszystkim tych w najbliżej rodzinie, które często bywają naprawdę skomplikowane. Problemy, które można rozwiązać przy odrobinie chęci, stają się z czasem przeszkodą nie do pokonania. Powieść jest głęboka, przemyślana, skłaniająca do rozważań o tym, kim jesteśmy, dokąd podążamy, czy obraliśmy w życiu właściwy kierunek.
Aby nie było tak kolorowo, przyczepię się do wątków historycznych, które zostały wplątane w fabułę. Niestety mało byłam zainteresowana tymi „wstawkami”, które ciągnęły się zdecydowanie zbyt długo i powodowały, że traciłam zainteresowanie tym, co w tej powieści było najważniejsze. Książka nie jest łatwa, akcja jest dość powolna, więc takie treści nie ułatwiały jej odbioru.
Powieść była momentami męcząca i nudna, jednak uważam ją za wartościową lekturę i, mimo drobnych minusów, polecam.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi:
www.czytampierwszy.pl
Użytkownik nie wystawił oceny książce.