Czy może być coś fascynującego w pracy ochroniarza pilnującego rur kwasoodpornych? Zapewne wydaje się Wam, że znacie odpowiedź, a jednak... Okazuje się, że wszystko zależy od punktu widzenia! Bohaterowi tej szalonej powieści przyszło żyć w dwóch różnych systemach społeczno-politycznych, które po jakimś czasie rozsypały się niczym domek z kart, a on zmuszony był poszukać nowego sposobu na życie. Kiedy zostaje pracownikiem ochrony, otaczający świat nabiera dla niego zupełnie nowego wymiaru, a on sam przekonuje się, że w tej pozornie wypełnionej rutyną pracy nie ma miejsca na nudę. Nie wiadomo, kiedy zaciera się granica między rzeczywistością a wyobraźnią, otwierając świat pełen intrygujących wyzwań, aluzji i wysublimowanego absurdu...
Dalej już nic nie słyszałem, bo wolałem się skupić na gościach z dupami na czołach. W końcu po raz pierwszy miałem okazję taką sytuację oglądać, a to wciąga! A dupki na miejscu czoła niczego sobie, jędrne i pulchniutkie jak pączusie. Zalotnie lekko bujają sadełkiem. Stoją i mizdrzą się jak te dwie kokoty, oko do siebie puszczając.