Miłość według Przybyszewskiego jest zawsze poza dobrem i złem, poza moralnością. Jest fatalną siłą, która wciąga, niszczy człowieka, jest fatum, z którym nie można walczyć. Tadeusz nie mógł zdobyć Ewy – ucieleśnienia absolutnej, wolnej miłości. Rezygnuje ze swych marzeń, porzuca sny o kobiecie idealnej, poprzestaje na szczęściu domowego zacisza z dziewczyną prostą i jasną, która kocha go zwyczajnie... Ale Ewa wraca, aby zniszczyć domowe szczęście Bronki, porwać duszę Tadeusza, odzyskać swego niewolnika...Dramat Przybyszewskiego pełen jest skrajnych napięć, walki nie tyle ludzi, co ich namiętności. To świat pełen przeczuć i lęków, w którym widz na scenie śledzi refleksy świadomości bohaterów, ich dojrzewanie do zrozumienia winy i konieczności kary, to świat odwiecznej, metafizycznej tragedii, rzeczywistość rozpięta między życiem a nostalgią Nienazwanego. [edytuj opis]
"Ha, taki los człowieczy, jak człowieka szarpanie taka straszna tęsknota, by wyjść poza siebie i wszystko, gdy żadne szczęście, żadna rozkosz nie wypełni duszy, nie jest w stanie ujarzmić tego wewnętrznego niepokoju, okiełznać tego wściekłego rozpędu, który gna, gna i gna człowieka na oślep, po trupach, po ofiarach swej zbrodni, przed siebie naprzód..."
Dodał: Karolina
Dodano: 26 IX 2009 (ponad 15 lat temu)
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: