Co może zrobić zwolniony z pracy policjant? Może – jak Szymon Solański – przeprowadzić się do chorzowskiego familoka, przygarnąć ze schroniska psa, otworzyć agencję detektywistyczną i liczyć, że trafią mu się zlecenia ciekawsze niż śledzenie niewiernych małżonków.
Zrządzeniem losu w piwnicy nowego lokum Solańskiego zostają znalezione zwłoki Marianny Biel, niegdysiejszej gwiazdy miejscowego teatru. Policja przyjmuje, że był to nieszczęśliwy wypadek. Solański jest innego zdania. Postanawia pokazać dawnemu pracodawcy, że nie stracił policyjnego nosa. Z kundelkiem Guciem u boku rusza na poszukiwanie mordercy…
"Uznałem, że wyczuły moją obecność i z szacunku oraz zdrowego rozsądku pochowały się po kątach. Chociaż przyznam się bez bicia, że jakbym już takiego kocimocza dorwał, to sam bym nie wiedział, co z nim począć. Ugryźć to niehumanitarnie. Naszczekać do rozsądku- to i tak nie zrozumie."
Dodał: Ksawera
Dodano: 07 III 2018 (ponad 7 lat temu)
+30
"Jednak najlepsze było to, że prócz domu miałem też własnego, osobistego pana."
Dodał: Ksawera
Dodano: 07 III 2018 (ponad 7 lat temu)
+30
"Wrześniowa Parada Kundelków rozpoczęła przemarsz - ze mną na czele! w kierunku owego tajemniczego Amelungu. Ile ja miałem krzaków do obwąchania! Ile wiadomości do pozostawienia dla potomnych!"
Dodał: Ksawera
Dodano: 07 III 2018 (ponad 7 lat temu)
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: