Kalinda niedawno odkryła swoją niezwykłą moc władania ogniem. Jako setna wybranka radży Tarka musiała zmierzyć się z jego pozostałymi żonami i kurtyzanami. Jednak krwawy turniej i śmierć tyrana były jedynie początkiem jej problemów.
Razem z kapitanem Davenem musi uciekać z miasta opanowanego przez rebeliantów. Ich szansą na ratunek jest syn radży, książę Ashwin. Najpierw jednak Kalinda musi udowodnić mu swoją wartość, stając do walki z trzema potężnymi rywalkami.
Kapitan Daven zaczyna obawiać się mocy, które drzemią w dziewczynie, a książę wydaje się nimi zafascynowany. Tak jak kobietą, która nimi włada. Czy Kalinda zjednoczy imperium, nie poświęcając wszystkiego, co bliskie jej sercu?
Jeżeli czytaliście pierwszy tom, bez względu na to czy Wam się podobał czy nie, musicie sięgnąć po ciąg dalszy. "Ognista Królowa" to kontynuacja trzymająca poziom pierwszego tomu, jeśli nawet nie lepsza. I jakbym bardzo chciała opowiedzieć co może nas zachwycić, tak każda taka wzmianka będzie spoilerem.
Drugi tom zapewnia nam więcej akcji, więcej polityki, więcej strategii. Nie obejdzie się bez spisków, zdrad i nielojalności. Nie ma mowy o tym, by przez sekundę się nudzić. Ale oprócz tych "militarnych"działań, autorka dodała dużo emocji, a wątek uczuciowy jest delikatny, subtelny i taki, który w fantastyce nieprzeszkadza, a dodaje lekkości. Będzie więcej magii, sił nadprzyrodzonych, demonów, smoków. Czyli wszystko to czym dobra fantastyka młodzieżowa stoi.
Oprócz aspektu, powiedzmy "pisanego", na pewno trzeba zwrócić uwagę na wizualny. Przepiękna okładka, utrzymana w fiolecie, z dodatkiem błyszczących ornamentów - można się zakochać.
Całość bardzo mi się podobała i już nie mogę doczekać się kolejnego tomu.