„Kompozytor, dyrygent i sufler polityczny w jednej osobie” to książka, która w dość dosadny, choć czasem żartobliwy sposób ukazuje ocenę autora na temat tego, co aktualnie dzieje się w Polsce po ostatnich wyborach prezydenckich i parlamentarnych. Autor, bez jakichkolwiek skrupułów szczerze opisuje, co tak naprawdę myśli o osobach dzierżących władzę w naszym kraju, przyrównując sejm i parlament do teatralnej orkiestry, która zagra tak, jak nakazuje im dyrygent. Kim jest jednak według autora tytułowy kompozytor, dyrygent i sufler polityczny? Czy jest nim głowa państwa, a może zupełnie ktoś inny trzyma batutę w dłoni? Pojawia się również tajemnicza diva partyjnej orkiestry, która nierzadko wprowadza ciekawe dialogi z dyrygentem oraz teatralną orkiestrą. Autor w swojej rozprawie nie unika żadnych „niewygodnych” dla większości polityków tematów, takich jak sprawa Trybunału Konstytucyjnego, aborcji, programu 500+ czy mieszkania+. Z książki wypływają bardzo ważne pytania, które powinien zadać sobie każdy trzeźwo myślący obywatel „orkiestrowego państwa”, mianowicie, czy nasz kraj, podobnie jak filmowy Titanic, powoli zanurzy się i zginie w odmętach bezprawia i braku szacunku dla ludzi „gorszego sortu”? Czy osoby nazywające się „ludzkimi panami – w odróżnieniu od innych” poniosą w końcu konsekwencje natury prawno-karnej i przez to pojawi się nadzieja na poprawę sytuacji politycznej w Polsce? Bez wątpienia książka jest warta przeczytania nie tylko przez osoby, które interesują się polityką, ale tak naprawdę każdemu, kto posiada czynne prawo do głosowania, a tym bardziej, kiedy z niego korzysta. [edytuj opis]
Czytelnicy tej książki polecają
Niestety zbyt mało osób przeczytało tę książkę, aby móc polecić Ci inne publikacje.