Dodano: 08 I 2020, 16:13:53 (ponad 5 lat temu)
Ależ mi się ta książka podobała. Można powiedzieć, że to dziwne, bo ja nie jestem romantyczna. Nic, a nic. Więc czemu ten zachwyt? Bo mimo tytułu ta powieść to nie ckliwa opowieść o miłości, takiej pełnej serduszek, kwiatków i czekoladek. Tutaj mamy masę cynizmu, ironii i dużego dystansu do świata. Czytałam w opiniach innych osób, że główna bohaterka jest irytująca - dla mnie jest idealna do tej powieści. A Max? No nie sposób się nie zakochać. Świetnie się bawiłam, nie mogłam się oderwać i ciagle myślałam o tym, że muszę przeczytać choć kawałeczek. Zabawna, oryginalna, totalnie w moim stylu. Jeden z lepszych romansów w tym roku.