Obisław, najmłodszy syn sołtysa Drewki, jako dziecko przeznaczony został do nauki profesji szamana. Profesji potrzebnej i poważanej wśród mieszkańców pogańskiej Osady Siedmiu Jezior, która pewnego dnia została zrównana z ziemią przez niosących misję chrystianizacyjną braci Zakonu Krzyżackiego. Obisław musiał odnaleźć się w nieznanym sobie świecie, którego porządku nie rozumiał, i w nowej religii, którą mu narzucono. Jako człowiek o wielu talentach potrafił wypracować sobie drogę do względnie bezpiecznego i szczęśliwego życia. Jednak każdego dnia coś mówiło mu, że nie taki los jest mu pisany. Czy bohaterowi udało się wypełnić swoje przeznaczenie?
Opowieść o ostatnim szamanie Pomorza jest opowieścią o końcu pełnego legend rozdziału w historii tej krainy, o którym nie wolno nam zapomnieć.
Ekspedycja zwinęła się. Zabrała wozy z dobytkiem, woły, krowy, owce i barany oraz brańców, i z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku ruszyła w stronę Gdańska.
Była osada, byli mieszkańcy, zostały zgliszcza i pustka. Nawet nazwa miała być wymazana z ludzkiej pamięci i wszystkich dokumentów.
Ale czy rzeczywiście nikt tam nie pozostał? Myli się ten, kto tak myśli. Został szczupły jasnowłosy chłopak. Zaledwie dziesięć wiosen liczący. Sam i z ogromną traumą. [edytuj opis]
Czytelnicy tej książki polecają
Niestety zbyt mało osób przeczytało tę książkę, aby móc polecić Ci inne publikacje.