"Wchodząc krętymi schodami prowadzącymi na pierwsze piętro, patrzył na wolno stąpającą kobietę, która leniwie powłóczyła nogami. Na oko miała pięćdziesiąt lat, pięćdziesiąt kilo i zadyszkę, jakby paliła pięćdziesiąt papierosów dziennie. Ziemista cera i przekrwione oczy, którymi od czasu do czasu spoglądała na niego, sprawdzając, czy idzie za nią, wskazywały, że nie pogardzała pięćdziesiątką czystej wódki.
– Proszę usiąść – powiedziała „Pięćdziesiątka” po wejściu do pokoju i nie czekając, aż to zrobi, kontynuowała: – Dowód osobisty, książeczka wojskowa i przepustka."
Dodał: Janu
Dodano: 20 XII 2016 (ponad 8 lat temu)